
Wiceminister spraw zagranicznych Aleksandr Gruszko poinformował o zerwaniu przez Rosję wszelkiej współpracy wojskowej oraz cywilnej z NATO. Oskarżył o ten stan Zachód.
Wiceszef rosyjskiego MSZ Aleksandr Gruszko ocenił, że to NATO zrezygnowało z pozytywnych stosunków z Rosją. Porównał też sytuację między Wschodem a Zachodem do czasów zimnej wojny. Dodał też, że obecny kryzys z NATO jest najdłuższym w historii.
Gruszko ostrzegł też Zachód przed ewentualnym konfliktem zbrojnym z Moskwą. Zaznaczył, że taki konflikt byłby katastrofą, niemniej ryzyko „przypadkowych incydentów” jest bardzo duże.
– Jeżeli chodzi o konflikt zbrojny z NATO, to wszyscy trzeźwo myślący mają nadzieję, że do tego nie dojdzie. Jestem przekonany, że rozumieją to w Waszyngtonie i w Brukseli. Jednak w dzisiejszej sytuacji wzrasta ryzyko wystąpienia nieprzewidywalnych incydentów, nieprawidłowo zrozumianych zamiarów. Trzeba się ich wystrzegać – powiedział rosyjski dyplomata.
Stosunki między NATO a Rosją są mocno napięte od wiosny 2014 roku. Wówczas Moskwa dokonała aneksji Krymu. W zeszłym roku zaś miał miejsce konflikt w Cieśninie Kerczeńskiej. Od tego czasu coraz częściej okręty NATO zjawiają się na Morzu Czarnym.
Rosja twierdzi, że odnowienie współpracy jest możliwe. Jednak władze w Moskwie chcą najpierw ustanowienia strategicznego partnerstwa.