
Jasnowidz Krzysztof Jackowski w rozmowie z Atorem z kanału wideoprezentacje mówił o sytuacji w Europie, o ostatnich wydarzeniach we Francji. Tłumaczył także, jaki jego zdaniem ma to związek z Bliskim Wschodem i „żółtymi kamizelkami”.
– W styczniu 2017 roku mówiłem, że we Francji to mi się rozruchy kojarzą. (…) Zobaczcie, powstały „żółte kamizelki” – tak naprawdę grupa niby z ulicy, ale jakże zorganizowana. Ja miałem od samego początku do tej grupy „żółtych kamizelek” duże zastrzeżenia – przyznał Jackowski.
– Zwróćcie uwagę na pewną rzecz: jest wojna w Syrii, powiedzmy dwa i pół/trzy lata wstecz. Syria jest w bardzo złym stanie i ta wojna bardziej się posuwa w kierunku tym, że Syria może upaść. Ale co się dzieje? W tym czasie w Europie nasilają się ataki terroryzmu – wjechała gdzieś w tłum ciężarówka, gdzieś coś wybuchło, gdzieś rozstrzelano kilkadziesiąt osób itd. Nagle Putin wchodzi z rosyjskim wojskiem do Syrii. Uspakaja sytuację – oczywiście i polskie media i zachodnie: „Putin – terrorysta – wręcz wchodzi do Syrii. Co on tam zrobi?”. No co zrobił? W bardzo krótkim czasie uspokoił ISIS – mówił.
– Ameryka była oburzona, ale okazało się, że miała respekt przed Putinem i przed wojskiem „radzieckim” i Putin bardzo szybko uspokoił sytuację, w jakiś sposób zamroził tę wojnę w Syrii. Co się stało w tym momencie?! Wzmożone ataki terrorystyczne w Europie przycichły, jak na rozkaz. Tam, gdzieś ktoś coś strzeli, coś tam podpalił, ale jest ogólnie ciszej. Zwróćcie uwagę, że w Syrii jest też ciszej – podkreślał.
– Co się dzieje dalej? Co robią Ameryka i Izrael? Widząc, że drogą Syrii się raczej już nigdzie nie pójdzie, bo tam skutecznie trzyma rękę Rosja, a Ameryka nawet w którymś momencie wycofała stamtąd swoje wojska, co było pokazaniem, że „ok, Rosjanie, tu wam dajemy carte blanche, róbcie, co chcecie” – ocenił Krzysztof Jackowski.
– Co się dzieje dalej? Ameryka i Izrael organizują, niestety w Polsce, w Warszawie, spotkanie na temat Iranu. Wczoraj przeczytałem, że rząd amerykański żąda wyjaśnień od polskiego rządu, bo jakaś państwowa firma legalnie współpracuje z Iranem, gdzieś w jakichś interesach. No ludzie! – nie krył oburzenia jasnowidz.
– Zwróćcie uwagę, że szykowane jest nowe ognisko wojenne na Bliskim Wschodzie. Czyli na tym Bliskim Wschodzie cały czas wrze i będzie wrzało. Stamtąd wywodzi się niebezpieczeństwo na Europę. Europa dostanie rykoszetem – ocenił.
– Spalenie się tak dumnej, pięknej katedry, tysiącletniej katedry, to nie jest jedyny symbol katolicyzmu w Europie, ale jeden z głównych. Spalenie się takiego symbolu, w momencie kiedy na ulicach szaleją „żółte kamizelki”, co weekend, w momencie, kiedy „żółte kamizelki” pozwalają sobie w pewnych momentach rozbijać szyby wystawowe, podpalać samochody, plądrować sklepy – chociaż od samych organizatorów „żółtych kamizelek” we Francji padają informacje, że to uchodźcy często ubierają w tym momencie żółte kamizelki i oni to robią. Czy jesteście pewni, że „żółte kamizelki” to nie grupa, która zaczyna przyzwyczajać, w tym momencie tylko Francję, do tego, że o rewolucję bardzo łatwo w każdym kraju europejskim – zwrócił uwagę.
– Spalenie symbolu, przynajmniej we Francji, przynajmniej w Paryżu, takiej katedry psychologicznie pokazuje pewien upadek kulturowy, podświadomie – to działa jak reklama – że Francja się sypie. Na ulicach co weekend krzyki, huki, starcia z policją, plądrowania sklepów, podpalania samochodów, na peryferiach pełno śmieci, brudu, materaców, wielki bałagan, a ostatecznie teraz ginie tysiącletni symbol pewnej kultury. To oznacza jedno: narodzie francuski, zaczyna cię nie być, zaczyna cię wsiąkać całkiem coś innego, co ci przygotowano. Zaczynacie uczyć się, że barykady co sobotę na ulicach to norma – podkreślił Jackowski.
– Gdzie jest ta Francja? Jeszcze 10/15 lat temu pojechałoby się, bo mało kogo było na to stać, ale pojechałoby się, żeby obejrzeć Luwre, żeby spokojnie w starej kamienicy, w jakiejś starej restauracji, przy świetnej muzyce francuskiej wypić herbatkę, pospacerować. Tego już naprawdę nie ma. A wielu mi mówi: Jackowski, co ty ludzi straszysz? Ja was nie straszę, ja tylko mówię, że wy już żyjecie w takim klimacie okupacji. My, Polacy jeszcze tego Bogu dziękować nie czujemy – podsumował.
Źródło: YouTube