
Walka z globalnym ociepleniem wkracza w nową fazę. Według profesora z Oxfordu przyłączyli się do niej kosmici, którzy krzyżując się z ludźmi ocalą Ziemię.
Doktor Young-hae Chi, który wykłada koreanistykę w Instytucie Wschodnim Uniwersytetu Oxford już w 2012 roku twierdził, że na Ziemi przebywają przybysze z kosmosu, którzy kopulują z ludźmi. Na świat już przychodzą przedstawiciele ziemsko-pozaziemskiej krzyżówki i oni uratują naszą planetę przed globalnym ociepleniem.
Teraz koreański uczony wydał na ten temat książkę „Wizyty Obcych i Koniec Ludzkości”. Według niego kosmici porywają ludzi i ma to związek ze zmianami klimatu. Young-hae Chi twierdzi, że są cztery typy kosmitów: mali, wysocy i łysi, pokryci łuskami z oczami jak u węża i tacy, którzy przypominają robaki. Według niego na szczycie społecznej drabiny u kosmitów są robaki, które rządzą pozostałymi.
Kosmitów nie możemy zobaczyć, poczuć, czy usłyszeć, bo żyją oni we własnym bio-systemie, który jest niedostępny dla naszych zmysłów.
Kosmici są znacznie inteligentniejsi niż ludzie, więc pozwolą Ziemianom rozwiązać wiele problemów jak chociażby ocieplenie klimatu. Według niego ocalą oni ludzkość niejako przypadkowo – przy okazji.
– Oni nie przybyli tu by nas ratować, lecz by samemu przeżyć. Ale ich ocalenie oznacza ocalenie nas – mówi uczony Young-hae Chi.
Według niego kosmici przybyli, by skolonizować Ziemię, krzyżować się z Ziemianami i spłodzić nowy gatunek. – Można przyjąć, że nowy gatunek jest odpowiedzią na upadającą cywilizację ludzi – mówi uczony z Oxfordu.