Szok! „Hajlowanie” i „homofobia” w „Big Brotherze”. Widzowie TVN7 oburzeni!

Impreza w Big Brotherze. Foto: Twitter
Impreza w Big Brotherze. Foto: Twitter
REKLAMA

Afera w Domu Wielkiego Brata! W nocy z niedzieli na poniedziałek Oleh spacerował po pokoju, a w końcu zaczepił leżącego na łóżku Kubę. Internauci w geście oburzenia pisali, że mężczyzna „hajlował”. Obaj zaczęli się po tym śmiać.

Obraz z kamery pokazuje, że Oleh podniósł… prawą nogę. Siedzący obok Radek zareagował natychmiast i w niecenzuralnych słowach powiedział, co o tym myśli.

REKLAMA

„To „Sieg heil”, to jest brzydkie. Tego nie popieram, nie toleruję i to jest kurestwo” – powiedział wprost.

Ale to nie jedyne, kontrowersyjne „akcenty” w „Big Brotherze”. W weekend uczestnicy show żartowali z godła Rzeczypospolitej Polskiej, wytatuowanego na lewej piersi Igora. Justyna ironizowała: „No i teraz rozbierasz koszulkę. Jestem studentem z Polski!”. Sam zainteresowany chętnie przyłączył się do kpin, rozpiął koszulę i szydził: „I’m from Poland. White power!”.

Z programem pożegnał się Łukasz Darłak. To z kolei była okazja do żartów na antenie TVN7 z uwagi na orientację seksualną mężczyzny. „Trzeba spalić to pedalskie łóżko! (…) Ej, może Madzia będzie chciała się teraz wyprowadzić z tego pokoju, na łóżko po-pedalskie, po-pedałowe?” – mówił jeden z uczestników.

Sytuacją zniesmaczone są Justyna i Kasia. Zastanawiały się nad opuszczeniem Domu Wielkiego Brata. Jedna z nich konsultowała się z psychologiem.

„Ja nie wierzę, w jakim ja biorę udział programie. To jest dla mnie zbagatelizowanie problemu, ja w to nie wierzę. (…) W Stanach Zjednoczonych on już by siedział w więzieniu, wiecie o tym?” – mówiła Kasia.

Oczywiście Kasia nie ma racji, bo w USA jest prawdziwa wolność słowa i wolność wyrażania poglądów, nawet tych, z którymi nie możemy się zgodzić. Tak samo trzeba stawać w obronie wolności (głupiego) słowa.

Źródło: bigbrother.tvn.pl

REKLAMA