
Konta kilku znanych prawicowych dziennikarzy zostały zablokowane na Facebooku i Instagramie. Cenzura pojawia się w momencie, kiedy Facebook zobowiązał się „zrobić więcej, by wyeliminować mowę nienawiści na swojej platformie”. Raczej nie jest to więc przypadek.
Zbanowani zostali m.in. Alex Jones, ale i Louis Farrakhan. Jones nazywa siebie prawicowym libertarianinem i „paleokonserwatystą”. Bywał oskarżany o tworzenie teorii spiskowych. Tropił m.in. Grupę Bilberga. Pojawiał się też w programach rosyjskiej TV.
Z kolei Farrakhan to „działacz afroamerykański” i przywódca Narodu Islamu. Był w młodości muzykiem, później zajął się polityką. Także i jemu zarzucano obracanie się wokół teorii spiskowych.
Restrykcje dotknęły również Milo Yiannopoulosa oraz kilku innych osób określanych przez lewicę jako „postacie skrajnej prawicy”. Yiannopoulos to Brytyjczyk greko-żydowskiego pochodzenia, który m.in. wspierał kampanię Donalda Trumpa w USA, a poza tym zwalcza feminizm, islam, socjalizm i poprawność polityczną.
Jak widać restrykcje Facebooka idą tylko w jednym kierunku, chociaż tak naprawdę źródeł „mowy nienawiści” należałoby szukać raczej po lewej stronie, która zawsze wykluczała ludzi i napuszczała na siebie poszczególne grupy społeczne. Nie wykluczone, że objęcie cenzurą postaci uważanych za skrajne i kontrowersyjne to rodzaj testu na reakcje internetu. Tylko czekać, aż przyjdą po innych…
Źródło: NBCN News