Chwile grozy na Florydzie. Boeing 737 wpadł do rzeki

Boeing 737-800 wpadł do rzeki Świętego Jana na Florydzie fot. Twitter @RussellANjax
Boeing 737-800 wpadł do rzeki Świętego Jana na Florydzie fot. Twitter @RussellANjax
REKLAMA

Samolot pasażerski typu Boeing 737-800, na pokładzie którego znajdowało się 143 pasażerów i członków załogi, wpadł do rzeki Świętego Jana w Jacksonville na Florydzie. Można mówić o dużym szczęściu bowiem nikt nie zginał.

Podczas próby lądowania na lotnisku wojskowym Naval Air Station Jacksonville Boeing 737-800 nie zdołał wyhamować na pasie, przebił ogrodzenie lotniska i wpadł do rzeki Świętego Jana. Na szczęście woda w tym miejscu była na tyle płytka, że kabina pasażerska nie została zatopiona.

REKLAMA

Do wypadku doszło około godziny 21:40 czasu lokalnego w trudnych warunkach meteorologicznych. W trakcie podejścia do lądowania padał silny deszcz.

Na pokładzie samolotu znajdowało się 136 pasażerów i 7 członków załogi. W wyniku wypadku 21 osób odniosło drobne obrażenia i zostało przewiezionych do szpitala.

Czarterowy Boeing 737-800 należący do Miami Air International wykonywał lot z bazy Naval Station Guantanamo Bay na Kubie.

Na razie nie wiadomo co doprowadziło do opuszczenia pasa podczas lądowania. Przyczyny wypadku bada specjalna komisja powołana przez NTSB.

REKLAMA