Prezydent Andrzej Duda gościł w jednym z programów stacji TVN24. W trakcie rozmowy prezydent zdradził, że nim Agata Kornhauser-Duda zdecydowała poświęcić się nauczaniu miała przed sobą obiecującą karierę w jednej z zagranicznych firm. Co sprawiło, że wybrała pracę nauczyciela?
Będąc świeżo upieczoną absolwentką germanistyki otrzymała zatrudnienie w jednej z zagranicznych firm, w których poszukiwano osób posługujących się biegle językiem niemieckim.
Mówiłem jej: słuchaj, to jest szansa na wielką karierę, bo to znana europejska firma. Mieliśmy wtedy małe dziecko i moja żona po roku pracy powiedziała: „Słuchaj, Andrzej, wiesz co? Wolałabym iść do szkoły – mówił prezydent, który zapewniał, że wspierał żonę w tej decyzji.
Mieliśmy świadomość tego, że to jej uposażenie nauczycielskie, że ta pensja nauczycielska, zwłaszcza na samym początku pracy będzie względnie niska. Ale po pierwsze, robiła to co chciała, a po drugie, szczerze mówiąc, mogliśmy sobie na to pozwolić, bo ja lepiej zarabiałem. To spowodowało, że przez wszystkie te lata problem wynagrodzenia mojej żony w szkole nie był elementem, które byśmy akcentowali w jakikolwiek sposób.
Dopytywany przez prowadzącego o to, czy wynagrodzenie żony było satysfakcjonujące prezydent odpowiedział, że „nigdy tego nie rozważali” i zaznaczył,oboje byli świadomi tego jak wyglądają zarobki w oświacie.
Pochodzimy ze środowiska akademickiego i wiemy o tym, jakie są realia wynagrodzeń – zaznaczył.
źródło:fakt.pl