Tak dobry znajomy Michnika ucieka przed pytaniami o pedofilię. „Czerwony Danny” umyka z paryskiego metra [VIDEO]

Daniel Cohn-Bendit i Marin Schulz, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego.
REKLAMA

Niezwykła sytuacja z paryskiego metra. Znany polityk francusko-niemiecki, jeden z „bohaterów” maja 68, eurodeputowany Partii Zielonych, dobry znajomy Adama Michnika, czyli Daniel Cohn-Bendit został zaczepiony w wagonie metra przez francuskiego Youtubera. Po pierwszym pytaniu po prostu uciekł…

Sytuacja zaczęła się dość grzecznie. Pada jednak pytanie o objaśnienie roli i stosunku polityka do problemu pedofilii. Przypomnijmy, że w rozluźnionej atmosferze obyczajowej przełomu lat 60. i 70. Cohn-Bendit opisywał swoje doświadczenia z przedszkola, w którym pracował, a które dzisiaj miałyby jednoznaczną klasyfikację aktów pedofilskich.

REKLAMA

W 2001 roku niemiecka dziennikarka Roehl oskarżyła go o pedofilię na podstawie cytatów z autobiograficznej książki pt. Wielki Bazar. Do tego też wydarzenia nawiązał w paryskim metrze Youtouber.

Polityk szybko kończy rozmowę, życzy rozmówcy „dobrego dnia”, po czym umyka z metra na pierwszej stacji. Film z tego „ulicznego wywiadu” warto zobaczyć. Ma już tysiące wyświetleń.

REKLAMA