Żebrowski wprost: Zapewnienia rządu w tej sprawie są gołosłowne. Przed rozpoczęciem II wojny światowej też słyszeliśmy „nawet guzika nie oddamy” [VIDEO]

Leszek Żebrowski. / foto: PAP
Leszek Żebrowski. / foto: PAP
REKLAMA

Już w sobotę wielki marsz przeciwko aktowi 447, który odbędzie się w Warszawie. Na to wydarzenie zaprasza Leszek Żebrowski, według którego zapewnienia rządu w tej kwestii nie są wiarygodne. – Zapewnienia rządu w tej sprawie są gołosłowne. Przed rozpoczęciem II wojny światowej też słyszeliśmy „nawet guzika nie oddamy” – mówi Żebrowski.

11 maja ulicami Warszawy przejdzie marsz #STOP447. Organizatorzy zachęcają, by w ten sposób wyrazić sprzeciw wobec uroszczeń środowisk żydowskich wobec Polski. W maju zeszłego roku prezydent USA podpisał ustawę JUST, zwaną też popularniej ustawą 447. Rząd USA zobowiązał się w ten sposób do pomocy środowiskom żydowskim do odzyskiwania utraconego mienia na całym świecie i wspieraniu ich w podnoszeniu ich roszczeń.

REKLAMA

Marsz rozpocznie się o godz. 14 pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów przy Alejach Ujazdowskich 1/3. Manifestacja zakończy się najpóźniej o godz. 17 pod ambasadą USA przy ul. Pięknej. Do udziału w marszu zachęcali już liderzy Konfederacji KORWiN Braun Liroy Narodowcy, Stanisław Michalkiewicz, Wojciech Cejrowski, a teraz także Leszek Żebrowski.

Zapraszam wszystkich w sobotę pod kancelarię premiera. Tam rozpoczynamy marsz w obronie polskiej suwerenności gospodarczej i przeciwko szkalowaniu Polski na arenie międzynarodowej (…) Nasz rząd musi wiedzieć, że Polacy nie zgodzą się na wypłacanie roszczeń międzynarodowym organizacjom żydowskim – mówi Żebrowski.

Oczekiwania strony żydowskiej rosnące w ciągu minionych dwóch dekad są nieuprawnione zarówno politycznie, moralnie, finansowo, jak i pod każdym innym względem. To są znamiona rasizmu finansowego (…) Zapewnienia rządu w tej sprawie są gołosłowne. Przed rozpoczęciem II wojny światowej też słyszeliśmy „nawet guzika nie oddamy”. Po kilku tygodniach oddali wszystko i uciekli z tym co sami zdążyli ukraść – podkreśla historyk.

REKLAMA