
W 2050 roku liczba pogrzebów w Chinach dojdzie do 20 milionów. Komunistyczna Partia Chin wprowadza nowe zasady, wg których już do 2020 roku, 50% pogrzebów będzie się odbywało z użyciem akcesoriów „biodegradowalnych”. Rząd ma przy okazji nadzieję ograniczyć wpływy religijne na sposoby pochówku.
Biodegradowalne urny i spalanie zwłok mają być przyszłością kraju, w którym jednak wyznawcy wielu religii opowiadają się za chowaniem zwłok w ziemi w stanie nienaruszonym. Dla komunistów są to „przesądy”, z którymi walczą już równo 70 lat. w rzeczywistości władze obawiają się, że na cmentarzach nie wystarcza już miejsc.
En Chine, les morts biodégradables bousculent les traditions https://t.co/kMRbvISXVD via @Figaro_Inter
— Rozenn 罗莎 (@RozennMgt) May 9, 2019
Nie udało się zmienić mentalności Chińczyków, którzy dalej czczą kult przodków argumentacją ideologii komunistycznej, może się uda ekologiczną? Eko-maoizm ta nazwa brzmi całkiem nieźle w czerwonych uszach.