
Już dziś do Polski miała przybyć delegacja Izraela, by rozmawiać o spłacie roszczeń żydowskich. Po naciskach MSZ zdecydował się jednak na odwołanie wizyty przedstawicieli Izraela. Widać jednak, że naciski na Polskę nabierają tempa. Zaczęło się od słów Mike’a Pompeo w lutym tego roku.
– Doceniamy również wagę rozwiązywania nierozstrzygniętych kwestii z przeszłości i wzywam moich polskich kolegów, aby poczynili postępy w zakresie kompleksowego ustawodawstwa dotyczącego restytucji mienia prywatnego dla osób, które utraciły nieruchomości w dobie Holocaustu – mówił amerykański sekretarz stanu.
Wczoraj ministerstwo ds. równości społecznej Izraela w oficjalnym komunikacie podkreśliło, że sprawa restytucja jest „ważna i bezprecedensowa”. – Ani polityczne, ani antysemickie elementy nie powstrzymają nas przed wypełnieniem tego ważnego moralnego obowiązku – zapewniła izraelska minister ds. równości społecznej Gila Gamliel.
Prof. Wolniewicz o roszczeniach majątkowych
– Nic nie należy się nikomu. Nie tylko Żydom, ale także nie-Żydom, Polakom też nie. Po pierwsze prawnie od czasów Justyniana czy Konstantyna Wielkiego, czyli od czasów starożytnych, wszelkie roszczenia majątkowe przedawniają się po 30 latach. To są rzeczy dawno przedawnione – mówił.
– Po drugie politycznie sprawy zamknęła Konferencja Poczdamska. Wyciąganie teraz tych wszystkich lat, przywracanie sprawiedliwości to temu to tamtemu, to jak te chusteczki, jedną się wyciąga i zaraz idzie druga, trzecia i nie ma końca – dodawał.
– To są upiory II Wojny Światowej, które po upadku komunizmu odżyły i które dążą do odwrócenia skutków tej wojny, których nie udało im się osiągnąć militarnie, chwytami prawno-politycznymi. Tej sprawie należy położyć kres. To jest kwestia rozstrzygnięć politycznych. Sejm Polski powinien podjąć jedną prostą uchwałę: wszystkie roszczenia uważamy za ostatecznie zamknięte – podsumował.