P. Marian Rajoy, premier Hiszpanii, w przemówieniu w parlamencie przedstawił program walki z korupcją i bezrobociem. Bronił rygorystycznej polityki oszczędności, przekonując, że podjęte kroki były podyktowane grożącą Hiszpanii ruiną. Zapowiedział, że finanse partii politycznych będą regulowane przez nowe przepisy i poddawane restrykcyjnej kontroli. Ostrzejsze będą też kary za korupcję, a postępowania w sądach, które obecnie ciągną się w nieskończoność, zostaną skrócone. Zaapelował też o ponadpartyjne porozumienie mające doprowadzić do przyjęcia przepisów, które zobowiążą partie polityczne, związki zawodowe i stowarzyszenia pracodawców do większej przejrzystości.
Równocześnie rząd przygotował projekt reformy administracji publicznej, zgodnie z którym tylko dwóch na dziesięciu radnych miejskich będzie dostawało pensję. Reszta będzie pracowała za darmo. Dokument odgórnie wyznacza też pensje burmistrzom i wójtom, którzy dotąd wyznaczali je sami. Teraz pensja kierujących największymi miastami nie będzie mogła być wyższa niż 100 tys. euro rocznie, a wójtowie wsi mających mniej niż tysiąc mieszkańców będą pracowali za darmo. Ciekawe jak powyższe rozwiązania prawne przełożą się na wzrost korupcji wśród urzędników?
Również organy UE zapowiadają walkę z finansowymi nadużyciami. Jednym z jej filarów ma być lepsza kontrola pieniędzy wydawanych w poszczególnych krajach w ramach różnych programów strukturalnych. „Dziennik Gazeta Prawna” donosi, że UE ma powołać prokuratorów, którzy zajmą się m.in. ściganiem oszustów wyłudzających unijne dotacje. Mają oni działać również w Polsce. Europrokuratorzy mają ścigać i stawiać przed sądami (prawdopodobnie danego kraju; jednak nadużycia będą zgłaszane do unijnej centrali) sprawców przestępstw i w razie potrzeby współpracować z Europolem. Dzięki prokuraturze ma nie dochodzić m.in. do oszust podatkowych i do sytuacji, jakie miały miejsce we Włoszech, gdzie unijne dotacje wyłudzała mafia, oraz w Grecji, gdzie wybuchła afera z nieistniejącymi plantacjami oliwek.
Skoro jesteśmy przy Grecji to warto przytoczyć opublikowane ostatnio dane dotyczące bezrobocia panującego w tym ogarniętym kryzysem kraju. W listopadzie 2012 roku bez pracy było… 27% Greków! Trudną sytuacją na rynku pracy najbardziej dotknięci są ludzie młodzi – wśród osób w wieku od 15 do 24 lat bezrobocie wyniosło w listopadzie 61,7%.