Żydzi uważają, że Mel Gibson jest „niegodny” zagrania jednego z nich. Rozpoczęły się protesty

Mel Gibson. Foto: PAP/PA
Mel Gibson. Foto: PAP/PA
REKLAMA

To nie żart! Amerykańskim Żydom przeszkadza pomysł, że Mel Gibson może zagrać jednego z nich. Wskazują na to, że aktor znany jest z tego, że powątpiewał w Holokaust i obwiniał Żydów o stanie za wszystkimi dotychczasowymi wojnami.

Mel Gibson zagra główną rolę w czarnej komedii przedstawiającej historię wpływowej żydowskiej rodziny Rothchildów. Niektórzy uważają, że członkowie tego rodu, wraz z Rockefelerami rządzą światem z tylnego siedzenia.

REKLAMA

Samo obsadzenie Gibsona w głównej roli, w komediowym filmie nie jest niczym niezwykłym – jest on wszakże jednym z najbardziej uzdolnionych aktorów Hollywood. Jednak to, że zagra on Żyda już budzi pewne kontrowersje w środowiskach żydowskich.

Dla pełnego zrozumienia tematu, warto przytoczyć kilka jego wypowiedzi z przeszłości:

„Kiedy wojna się skończyła, mówili, że zginęło 12 milionów. Później było sześć. Teraz cztery. To jak jakaś gra liczbowa” – to słowa Gibsona o Holokauście.

„Pier…eni Żydzi. To Żydzi są odpowiedzialni za wszystkie wojny na świecie! Ty też jesteś Żydem?!” – tak aktor po pijaku, zwracał się do zatrzymującego go policjanta.

Wszystkie te wypowiedzi są dość stare, i choć Mel Gibson nigdy nie zaanonsował, iż zmienił poglądy, to najwyraźniej jego przewinienia w oczach hollywoodzkich reżyserów uległy przedawnieniu.

Ku irytacji aktora, nie zapomniała o nich opinia publiczna i złośliwi dziennikarze przy okazji ogłoszenia jego angażu do filmu, zaczęli przypomnieć niektóre z jego bardziej kontrowersyjnych wypowiedzi. Nie zapomnieli również amerykańscy Żydzi.

„To dla mnie szokujące, że byłby w tym filmie. Naprawdę tego nie rozumiem”

Danya Ruttenberg, młoda amerykańska „rabinka” (nie mylić z drabinką), stwierdziła, że nie wyobraża sobie, iż jakikolwiek reżyser mógłby pozwolić Gibsonowi zagrać Żyda.

„To dla mnie szokujące, że byłby w tym filmie. Naprawdę tego nie rozumiem” – powiedziała. Redaktorzy z Jewish News, obawiają się ponadto, że sam film będzie antysemicki, i rodzina Rothchildów zostanie ukazana w złym świetle. Publicyście z tego pisma, podkreślają niczym obelgę, fakt, iż Gibson jest Katolikiem.

Film wcale nie będzie o Żydach

Możliwym jest, że cały skandal wybuchł bez sensu – agenci odpowiedzialni za PR produkcji, informują, że film nawet nie będzie opowiadał o Żydach, a nazwisko „Rothchild” zostało przez twórców jedynie „pożyczone” na rzecz fikcyjnej rodziny.

Źródło: WP Film, Telegraph UK, Jewish News

REKLAMA