Sergiusz Bulikowski: Mam pytanie odnośnie tekstu Leszka Szymowskiego z poprzedniego numeru „NCz!”. Pan Leszek pisze tak: „Trzy miesiące – taki czas może spędzić w specjalnym ośrodku odosobnienia każdy, kto w Amsterdamie zostanie przyłapany na wypowiadaniu się negatywnie o homoseksualizmie i homoseksualistach. Na mocy decyzji rady miasta w jednej z dzielnic wybudowano ośrodek izolacji, w którym »homofob« ma zostać poddany reedukacji. Na specjalnych kursach wyszkoleni »eksperci« mają »wyleczyć« go z nienawiści. W internecie trudno znaleźć informacje, jak wygląda taka »reedukacja«. Dowiedzieć się można jedynie, że odbywają się liczne »rozmowy « z »homofobami«, które mają wpłynąć na zmianę ich postawy. Ewenementem jest natomiast to, że na osadzenie kogokolwiek w tym ośrodku odosobnienia nie potrzeba zgody sądu. Odbywa się to w trybie decyzji administracyjnej. Po raz pierwszy w dziejach nowożytnej Europy i po raz pierwszy w historii »demokracji « do zamknięcia obywatela nie jest potrzebna zgoda sądu”. Czy takie prawo rzeczywiście tam obowiązuje?
W artykule nie ma do tego bezpośredniego odniesienia. I czy już jakieś osoby skazano na „reedukację”? Pozdrawiam serdecznie całą Redakcję!
Od Redakcji: Pytanie podobne do Pańskiego postawił zaprzyjaźniony z nami periodyk „Polonia Christiana” (Stowarzyszenie im. Piotra Skargi). Oto wypowiedz rzecznika prasowego Ambasady RP w Hadze, Janusza Wołosza: „Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że rada miasta Amsterdam pod koniec ubiegłego roku nosiła się z zamiarem utworzenia kontenerowych osiedli dla osób uciążliwych społecznie. Nie słyszałem o tym, by pomysł został zarzucony. Osoby uznane za antyspołeczne będą wysyłane przez służby miejskie do tych osiedli na okres maksymalnie sześciu miesięcy. W czasie trwania tego okresu nie będą miały możliwości przeprowadzenia się do lokalu w innej części miasta. Media holenderskie – w przeciwieństwie do anglojęzycznych, niemieckich czy polskich – nie wyszczególniają agresywnych zachowań homofobicznych, choć z dużą dozą prawdopodobieństwa można uznać, że agresywne działania motywowane niechęcią wobec osób homoseksualnych uznane zostałyby jako »uciążliwe działania antyspołeczne«. Generalnie należy uznać, że w społeczeństwie holenderskim jakiekolwiek agresywne działania względem osób o innym pochodzeniu etnicznym, rasowym, religijnym oraz LGBT są nieakceptowane i ścigane przez prawo”.
Informację (również w kontekście karania za homofobię) potwierdziły także media światowe, np. BBC, któremu udało się porozmawiać na ten temat z samym Eberhardem van der Laanem (burmistrzem miasta). Projekt jest w fazie wdrażania, tak więc nikt jeszcze nie został na wygnanie skazany.