Przełom? Nowe fakty w sprawie Jarosława Bieniuka. Jest raport z badań toksykologicznych

Modelka oskarżyła Jarosława B., byłego męża Anny Przybylskiej. Foto: Instagram/ Facebook
Modelka oskarżyła Jarosława B., byłego męża Anny Przybylskiej. Foto: Instagram/ Facebook
REKLAMA

Wraca na tapetę skandal z seksualnym wątkiem w tle z udziałem Jarosława Bieniuka i modelki Sylwii S. Prokuratura ma już raport toksykologiczny z badań krwi rzekomej ofiary. Na czyją korzyść działa?

Przypomnijmy, w kwietniu prokuratura w Sopocie zatrzymała Jarosława Bieniuka, aby postawić mu zarzuty brutalnego gwałtu na 29-letniej kobiecie, znajomej sportowca. Do przestępstwa miało dojść w nocy z 12 na 13 kwietnia.

REKLAMA

Bieniuk po kilkunastu godzinach wyszedł z aresztu za poręczeniem majątkowym i usłyszał zarzut, który nie dotyczy jednak przestępstwa seksualnego, a udzielenia innej osobie środka psychoaktywnego. Jednocześnie policja bada wątek próby wyłudzenia od męża śp. Anny Przybylskiej kwoty 400 tysięcy złotych w zamian za wycofanie najcięższych oskarżeń.

Fotomodelka, która oskarżyła Bieniuka o gwałt zeznała też, że ten dodał jej do drinka pigułkę, po której zaczęła czuć się bardzo dziwnie. Jak donosi wyborcza.pl, we krwi modelki o pseudonimie „Kassandra” nie wykryto żadnych substancji, które wchodzą w skład tzw. pigułki gwałtu.

Biegli ustalili natomiast, że 29-letnia Sylwia S. feralnej nocy zażywała kokainę. Nie są jeszcze znane wyniki toksykologiczne Bieniuka.

Źródło: pudelek.pl/nczas.com

REKLAMA