
Trwa pojedynek na kreślone na niebie penisy pomiędzy pilotami amerykańskich samolotów bojowych. Fallusy pojawiły się tym razem nad Arizoną. Dowództwo twierdzi, że tym razem to czysty przypadek.
Sześć myśliwców F-35A z 56. Skrzydła Myśliwskiego w Luke Air Force Base w Arizonie, w trakcie symulowanej walki powietrznej, przypadkowo stworzyło smugi przypominające penisa. Tak twierdzi dowództwo jednostki po zapoznaniu się z materiałami z lotu, który odbył się w ubiegłym tygodniu.
– Widzieliśmy zdjęcia, które krążyły w Internecie od wtorku po południu – poinformowała rzeczniczka 56. Skrzydła Myśliwskiego major Rebecca Heyse w e-mailu. – Dowództwo 56. Skrzydła Myśliwskiego przejrzało taśmy treningowe z lotu i potwierdziło, że we wtorek po południu samoloty myśliwskie F-35A prowadzące standardowe dla walki powietrznej manewry w wojskowej przestrzeni powietrznej Gladden i Bagdad spowodowały powstanie smug (w kształcie penisa – przyp. nczas).
– Podczas lotu treningowego nie stwierdzono nikczemnych lub niewłaściwych zachowań – kontynuowała. – Przesłuchano zapisy dźwiękowe i potwierdziły one oświadczenia pilotów wyjaśniające, co się stało.
Heyse wyjaśniła, że zespół tak zwanych agresorów, „Red Air”, składający się z 4 myśliwców F-35A, zmierzył się z teamem „Blue Air” składającym się z 2 samolotów tego samego typu.
Zespół agresorów wycofał się, wymagając, aby team „Blue Air” powrócił na pozycje wyjściowe przed ponownym rozpoczęciem walki powietrznej. Smugi zostały wykreślone przez 2 samoloty z zespołu „Blue Air” gdy kazano im powstrzymać się z nawiązaniem walki i zawrócić.
Jest to kolejna tego typu sytuacja w amerykańskim lotnictwie wojskowym. Część komentatorów wiąże tę specyficzną modę z faktem, iż kręcona jest kolejna część słynnego filmu Top Gun. Główny bohater filmu – pilot U.S. Navy Maverick – popisał się właśnie takim wyczynem.
Amerykańscy piloci chcą najwyraźniej iść w jego ślady. Dodatkowego smaku nadaje rywalizacja między Air Force, a lotnictwem marynarki i lotnictwem korpusu U.S. Marines.
Pierwszy głośny incydent miał miejsce w listopadzie 2017 roku. Piloci Boeinga EA-18 Growler z bazy lotnictwa marynarki wojennej Whidbey Island w zachodniej części stanu Waszyngton narysowali na niebie za pomocą smug kondensacyjnych samolotu ślad przypominający męskie genitalia. Dowództwo U.S. Navy zawiesiło pilotów i przeprosiło za incydent.
Wyczyn znalazł oczywiście swoich naśladowców. Okazało się, że podobny wzór wykreślili piloci U.S. Marines w locie treningowym samolotem T-34C. Ponieważ jest to samolot turbośmigłowy obrazek ukazał się po odczytaniu trasy przelotu samolotu niemal dokładnie rok później bowiem w październiku 2018.
Dużo mniej szczęścia miał dowódca 69 Eskadry Bombowców z Minot Air Force Base w Dakocie Północnej wyposażonej w bombowce B-52H. Podpułkownik pilot Paul Goossen został usunięty ze stanowiska dowódcy eskadry po tym, gdy okazało się, że screenshoty z komputerów nawigacyjnych, na których ustalane i zapamiętywane są trasy przelotów, pełne są wzorów przypominających penisy. Piloci poszczególnych maszyn robili sobie pamiątkowe zrzuty z ekranów.
Co gorsza o ile dwa pierwsze opisane incydenty miały miejsce w lotach szkoleniowych piloci z 69 Eskadry Bombowców kreślili je w trakcie lotów bojowych nad Irakiem i Syrią.
Dowództwo 5 Skrzydła Bombowców U.S. Air Force, w skład którego wchodzi 69 Eskadra, wszczęło śledztwo w tej sprawie. Jako powód utraty stanowiska przez podpułkownika Goossena podano utratę zaufania z powodu niemożności utrzymania profesjonalnego podejścia do służby w dowodzonej jednostce.
That F-35 sky penis above Luke AFB? It wasn’t intended to be a sky penis, base says. New on @AirForceTimes: https://t.co/UTLKqmwnX3 pic.twitter.com/5mb4IeRebv
— Stephen Losey (@StephenLosey) May 30, 2019
Źródło: Military.com