Zapatrzyli się na Grodzką? Transpłciowcy opanowują parlament Tajlandii i mają kandydata na premiera

Tajski poseł trnasgenderowy Tanwarin Fot. Twitter
REKLAMA

U nas już to w sumie było, ale w Tajlandii mocno „przeżywają”, że do parlamentu tego kraju weszło czterech deputowanych – transseksualistów. Chociaż Królestwo Tajlandii jest tolerancyjne dla różnych zboczeń i orientacji seksualnych, to przebierańcy w roli posłów budzą i tam wiele kontrowersji.

Marszałek izby w czasie zaprzysiężenia deputowanych wezwał do tego aktu np. „pana” Tanwarina, choć ten uważa się za kobietę. Swoją drogą jego „przebieranka” wydaje dużo bardziej kobiecym kamuflażem, niż w przypadku byłego już posła „trangenderowego” z Polski.

REKLAMA

Parlament Tajlandii liczy 745 parlamentarzystów. Parlamentarny „Klub LGTB” może też dopełnić kilku deputowanych, którzy są zadeklarowanymi gejami.

Lobby LGTB uważa, że jest nadal „prześladowane” w miejscach pracy i szkolnictwie. W rzeczywistości jest ono dość silne i promowane w reklamach, kinematografii, czy świecie mody. W Tajlandii co roku organizuje się też konkursy piękności „Miss Tiffany” dla osób transpłciowych.

W Tajlandii dopuszczono oficjalne związki homoseksualne, chociaż takie pary żądają teraz pełni praw małżeńskich, łącznie z prawem do posiadania dzieci lub ich adopcji. „Postęp” w tym kraju znacznie przyspieszył, chociaż uważa się, że większość buddyjskiego społeczeństwa Królestwa jest nadal dość konserwatywna.

REKLAMA