Obrońcy klimatu zdążyli nas już przyzwyczaić do irracjonalnych zachowań – jak choćby przywiązywanie się do drzewa, czy koczowanie na kominie elektrowni. Teraz Kinga Rusin postanowiła (za)błysnąć… swoim biustem. „W słusznej sprawie”, rzecz jasna.
Dziennikarka TVN pokazała na Instagramie zdjęcie topless, na którym zasłania się jedynie kwiatami. Fotografia opatrzona jest oczywiście rozpaczliwym wpisem.
REKLAMA
„Rozebrałam się w słusznej sprawie, na łamach Vivy! (ukaże się w przyszłym tygodniu). Chcesz pierwszy zobaczyć więcej? Wejdź na @zielone_serca i przyłącz się!!!” – chwali się dziennikarka.
„Zielone serca” to inicjatywa założona przez byłą żonę Tomasza Lisa i jej obecnego partnera Marka Kujawę. „Społeczność Polaków, którzy chcą chronić Polską Przyrodę i środowisko naturalne. Dla siebie i swoich dzieci” – czytamy w opisie na Instagramie.
Na profilu zamieszczone jest na razie tyko jedno zdjęcie z dramatycznym opisem. „Polska nam usycha i dusi się w smogu! Ostatnie lata są straszne dla polskiej przyrody!” – czytamy.
Dalej jest mowa o tematach ubóstwianych przez pseudoekologów – „rzezi drzew”, czy „holokauście dzików”.
„Decyzje rządzących doprowadzają nas na skraj katastrof ekologicznych. Brakuje nam wody pitnej, nie mamy czym oddychać! Zniszczona natura to zniszczone Twoje zdrowie i krótsze życie. Zniszczona natura to brak wody, brak czystego powietrza, brak cienia. Zniszczona natura to dla Ciebie wyższe ceny żywności. Zniszczona natura to brak miejsc wypoczynku dla Ciebie i Twojej rodziny. Zniszczona natura to mniejsze zyski z turystyki dla Polski” – czytamy.
„Będziemy miejscem, gdzie będą mogły publikować nawet najmniejsze organizacje związane z ochroną przyrody, fundacje i zrzeszenia. Będziemy publikować też informacje od osób indywidualnych wysyłane do nas na DM. I wreszcie, będziemy przyznawać Nagrody (Zielone Serca) i anty-nagrody (Czarne Serca). Bo zło nie może być anonimowe. I dobro też nie. Razem możemy więcej!” – zapewnili Kinga Rusin i Marek Kujawa.