Coraz goręcej na Półwyspie Arabskim. Jemen zaatakował lotniska w Arabii Saudyjskiej

Saudyjska delegacja na lotnisku / Fot. PAP
Saudyjska delegacja na lotnisku / Fot. PAP
REKLAMA

Arabia Saudyjska twierdzi, że przechwyciła dwa drony wystrzelone z Jemenu przez rebeliantów Huti, które miały uderzyć w lotniska w miastach Abha i Dżizan na południu królestwa – poinformowała niedzielę oficjalna saudyjska agencja prasowa SPA.

Wcześniej w sobotę późnym wieczorem prowadzona przez Huti telewizja Masirah poinformowała, że rebelianci zaatakowali lotniska w miastach Abha i Dżizan.

REKLAMA

Agancja SPA, która cytuje rzecznika wojskowego, podała także, że drony nie spowodowały żadnych ofiar ani szkód.

Proirańscy rebelianci Huti coraz częściej używają załadowanych materiałami wybuchowymi dronów do ataków na cele w południowej części Arabii Saudyjskiej. Tydzień temu w ataku na lotnisko Abha zginęła jedna osoba, a ponad 30 zostało rannych.

Jemen pogrążony jest w chaosie od 2011 roku, gdy społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Konflikt nasilił się, gdy w marcu 2015 roku interwencję w Jemenie rozpoczęła Arabia Saudyjska.

Międzynarodowa koalicja krajów, gdzie dominują sunnici: Bahrajn, Bangladesz, Egipt, Jordania, Katar, Kuwejt, Maroko, Senegal, Sudan i Zjednoczone Emiraty Arabskie, a której przewodzi Arabia Saudyjska, od czterech lat walczy w Jemenie ze wspieranymi przez Iran rebeliantami Huti pod hasłem przywrócenia do władzy prezydenta Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego. Hadiemu podlega tylko południowa część kraju – Huti kontrolują terytoria na północy i zachodzie Jemenu.

Według ONZ wojna w Jemenie pochłonęła od 2015 r. prawie 10 tys. ofiar i wywołała jeden z „największych kryzysów humanitarnych na świecie”.

REKLAMA