Oszuści kradną dane i zaciągają kredyty! Dwa lata więzienia za ksero dowodu osobistego

dowód osobisty zdjęcie ilustracyjne
dowód osobisty zdjęcie ilustracyjne
REKLAMA

Od 12 lipca firmy nie będą mogły kopiować naszych dowodów osobistych, paszportów, praw jazdy, kart pojazdu czy legitymacji osób niepełnosprawnych. Są wątpliwości, czy nowe przepisy obejmą banki, firmy ubezpieczeniowe oraz telekomy.

Praktyka skanowania dowodów osobistych jest powszechna choćby przy wypożyczaniu nart, rowerów albo samochodów. W ten sposób firmy starają się zabezpieczyć przed kradzieżą sprzętu.

REKLAMA

Problem w tym, że praktyki takie wielokrotnie krytykowali najpierw generalny inspektor ochrony danych osobowych, a potem Urząd Ochrony Danych Osobowych. W ich opinii powielanie dokumentów jest ryzykowne. Kopie posiadają pełen zakres informacji umożliwiający sporządzenie repliki dokumentu, którą można wykorzystać w przestępstwie.

Co można zrobić z podrobionym dowodem osobistym? Ukraść tożsamość prawowitego właściciela i wziąć pożyczkę krótkoterminową, którą obecnie załatwimy nawet przez Internet. Skopiowane dowody osobiste wykorzystywane były też do wyrabiania duplikatu karty SIM, za pomocą której kradziono pieniądze poprzez systemy bankowości elektronicznej.

Legalne jest obecnie wytwarzanie tzw. dowodów kolekcjonerskich. Każdy może zlecić wykonanie kopii dokumentu tożsamości, twierdząc, że zrobił to w celach prywatnych i nie zostanie ukarany dopóki nie będzie ona użyta w celu oszustwa. Nawet, gdyby to była kopia dowodu innej osoby. W ten sposób z konta jednego z klientów mBanku zniknęło 1,1 mln zł, które zostały przelane na konto kantoru w Poznaniu. Pieniądze bardzo szybko przewalutowano na euro i wypłacono z bankomatu. Dodatkowo na dane mężczyzny zaciągnięto 9 pożyczek i kredytów o łącznej wartości 40 tys zł.

Od 12 lipca firmy będą mogły co najwyżej poprosić o okazanie dowodu i spisać dane niezbędne do weryfikacji osoby, z którą zawierają umowę. Zabronione będzie również tworzenie replik dokumentów, czyli np. dowodów kolekcjonerskich. Za złamanie przepisów będzie grozić kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności

Definicja repliki dokumentu publicznego zawarta jest w art. 2 ust. 1 pkt 6 ww. ustawy – jest nią „odwzorowanie lub kopia wielkości od 75 proc. do 120 proc. oryginału o cechach autentyczności, z wyłączeniem kserokopii lub wydruku komputerowego dokumentu publicznego wykonanego dla celów urzędowych, służbowych lub zawodowych określonych na podstawie odrębnych przepisów lub na użytek osoby, której dane dotyczą”.

Wciąż nie wiadomo jeszcze, czy nowe prawo będzie obowiązywać również instytucje finansowe, ubezpieczycieli, operatorów telekomunikacyjnych, dostawców internetu. Szczególnie banki mogą twierdzić, że mają podstawy prawne do kontynuowania praktyki kopiowania dokumentów – np. obowiązek przetwarzania szerszych informacji z dowodu, np. w ramach zapobiegania praniu brudnych pieniędzy.

Banki oraz ubezpieczalnie powołują się w tym przypadku na dyrektywę w sprawie zapobiegania wykorzystywaniu systemu finansowego do prania pieniędzy oraz rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego. Przygotowana przez rząd ustawa nie przewiduje jednak żadnych wyjątków.

Źródło: PAP / gazetaprawna.pl

REKLAMA