
Najwyraźniej samozwańczy influencerzy to plaga na skalę globalną. Co i raz słyszymy, że firmy otrzymują masę propozycji oznaczenia w poście na Instagramie w zamian za darmowy produkt. Lodziarzowi z Los Angeles chyba puściły nerwy i wprowadził megapromocję – za pytanie o darmowe lody podwaja ich cenę.
– Zdecydowaliśmy się utworzyć oficjalne oznakowanie. Naprawdę nie obchodzi nas, że jesteś influencerem albo ilu masz followersów. Nie damy ci darmowych lodów w zamian za post na profilu w mediach społecznościowych. To dosłownie 4 dolary… No dla ciebie teraz 8 dolarów – czytamy w opisie zdjęcia na instagramowym profilu firmy CVT Soft Serve.
Na samym zdjęciu zaś widzimy lodziarza, który trzyma tabliczkę z napisem „Influencerzy płacą podwójnie”.
Najwyraźniej także w USA przedsiębiorcy odczuwają plagę samozwańczych influencerów, którzy zasypują ich propozycjami oznaczania w postach na Instagramie w zamian za darmowy produkt. Świetna oferta.
W Polsce hitem stały się screeny, które udostępnił jeden z sopockich lokali w relacji na Instagramie. Dosłownie zasypano ich propozycjami oznaczenia na Instagramie w zamian za darmowe posiłki, nieraz z górnej półki.
Wyświetl ten post na Instagramie.



