Nad Sekwaną panuje zadowolenie z nominacji w UE. Cieszą się z „parytetu płci” i frankofońskiej postawy Leyen

Macron Fot. Twitter
REKLAMA

Francuskie media są ogólnie zadowolone z ostatecznych wyborów na główne stanowiska w UE. Podkreśla się aktywność prezydenta Macrona, stanowisko szefa banku centralnego dla b. minister rządu Sarkozyego – Christine Lagarde i podobno frankofońskie nastawienie szefowej KE Ursuli von der Leyen.

Te same media krytykowały wcześniej mocno postawę krajów „Europy Wschodniej”, które prowadziły politykę obstrukcji instytucji unijnych i utrudniały porozumienie. Najważniejsze zdaniem Francuzów jest jednak, że tandem Macon-Merkel znowu działa „po kilku miesiącach napięć i nieporozumień”.

REKLAMA

Przypomina się, że Lagarde, która przenosi się MFW do EBC chociaż była w centroprawicowym rządzie, to nie była członkiem ówczesnej partii Sarkozyego – UMP. Francuzi uważają także, że owe nominacje to „przesłanie nowoczesności skierowane do obywateli europejskich”. Chodzi tu o zachowanie „parytetu płci” – dwie kobiety i dwóch mężczyzn na najważniejszych stanowiskach.

Sukcesem Emmanuela Macrona ma też być rezygnacja ze „spitzenkandidat” (kandydata wiodącego wygranej frakcji) Manfreda Webera. Wg mocno megalomańskich francuskich mediów, Macron „położył podwaliny pod nowe procedury europejskie”, m.in. narzucając tu „parytet płci” i „odniósł niepodważalne zwycięstwo”.

„Liberał” Charles Michel, belgijski premier nominowany na przewodniczącego Rady Europejskiej i socjaldemokrata Josep Borrell, obecny hiszpański minister spraw zagranicznych, który przejmie stanowisko Włoszki Mogherini w polityce zagranicznej to wg Macrona „zespół silny i doświadczony”.

W rzeczywistości coraz większym problemem UE jest przesuwanie się niemal wszystkich frakcji na lewo. Liberałowie to frakcja niemal lewacka, Zieloni to lewacy skrajni, socjaldemokraci w sferze ideologii balansują w ich pobliżu, a dawna chadecja to właściwie frakcja centrolewicy. Wszystkie główne frakcje spętane są dodatkowo polityczną superpoprawnością, a tylko one rozdzielały pomiędzy siebie główne stanowiska.

REKLAMA