Najsilniejsze trzęsienie ziemi w Kalifornii od 20 lat. Polski zawodnik MMA uciekał z hotelu [VIDEO]

Po trzęsieniu ziemi w Kalifornii na autostradę nr 178 w okolicy Bakersfield spadły ogromne kamienie. Droga została zamknięta / Fot. Twitter
Po trzęsieniu ziemi w Kalifornii na autostradę nr 178 w okolicy Bakersfield spadły ogromne kamienie. Droga została zamknięta / Fot. Twitter
REKLAMA

Trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,1 nawiedziło w piątek południową Kalifornię. To drugi potężny wstrząs w tym rejonie w ciągu dwóch dni i najsilniejszy od 20 lat. Uszkodzonych zostało wiele budynków, ale na szczęście nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych.

Epicentrum trzęsienia znajdowało się na pustyni Mojave, 150 km na północ od Los Angeles. Według Śródziemnomorskiego Europejskiego Centrum Sejsmologicznego trzęsienie miało magnitudę 6,9.

REKLAMA

Trwa szacowanie strat. Lokalne służby bezpieczeństwa informują o lekko rannych, pożarach, uszkodzonych budynkach i zamkniętych drogach. Brak jest doniesień o ofiarach śmiertelnych czy poważniejszych zniszczeniach. Mieszkańcy położonego koło epicentrum miasteczka Ridgecrest nie mają dostępu do prądu.

Według amerykańskich mediów trzęsienie ziemi nie było mocno odczuwalne w Los Angeles. Na skutek wstrząsu z niektórych basenów ogrodowych w tym mieście wylała się jednak woda. Odczuła go również publiczność zgromadzona na meczu najważniejszej amerykańskiej ligi baseballu MLB na Dodger Stadium.

Pośrednio ucierpiał również polski zawodnik MMA Jan Błachowicz, który już w nocy z soboty na niedzielę (z 6 na 7 lipca) stoczy walkę w największej światowej organizacji UFC. Polak przebywa właśnie w Los Angeles, gdzie odbędzie się gala mieszanych sportów walki.

– Janek Błachowicz z trenerem uciekali dziś w nocy po schodach z 27 piętra hotelu w Las Vegas, bo było potężne trzęsienie ziemi 7 w skali Richtera (smsował mi Michał Pernach, menedżer Janikowskiego). A dziś Janek walczy tam z Rockholdem na gali UFC – napisał na Twitterze dziennikarz sportowy Andrzej Kostyra.

W czwartek południową Kalifornię nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,4. W miasteczku Ridgecrest, gdzie znajdowało się epicentrum, wybuchły pożary, a wstrząsy były odczuwalne w oddalonym od epicentrum o ponad 300 km Los Angeles oraz Las Vegas. Po głównym wstrząsie nastąpiła seria pięćdziesięciu słabszych wstrząsów wtórnych.

Piątkowe trzęsienie było 11-krotnie silniejsze niż to czwartkowe, po którym sejsmolodzy ostrzegali przed kolejnym. Wielu mieszkańców Kalifornii zastanawia się, czy wstrząsy mogły złagodzić tzw. stres górotworu, który ma według prognoz doprowadzić do niezwykle silnego trzęsienia ziemi, zapowiadanego przez sejsmologów i zwanego „The Big One”.

Kalifornia leży na obszarze o dużej aktywności sejsmicznej. Trzęsienie w 1906 roku o magnitudzie od 7,8 do 8,3 objęło całe północne wybrzeże stanu z San Francisco włącznie. Trwało 65 sekund. Zginęło 3 tys. osób, w tym tysiąc w San Francisco.

Źródło: PAP/Twitter/nczas.com

REKLAMA