
Kolejni politycy francuscy biorą się za „postępowe” reformy w piłce nożnej. Była szefowa PS, minister i kandydatka na prezydenta, pani Segolene Royal, wymyśliła np. piłkarskie mixty i nową dyscyplinę w postaci gry zespołów złożonych z niewiast i mężczyzn. Pojawił się też postulat zrównania zarobków piłkarzy i piłkarek. Teraz do piłki kopanej wtrącił się sam prezydent.
Emmanuel Macron stwierdził, że w przypadku wystąpienia na trybunach jakichkolwiek przejawów rasizmu lub homofobii należy natychmiast „systematycznie kończyć mecze”. Macron jest też w przypadku wystąpienia jakichkolwiek obelg na stadionie za obarczaniem za to odpowiedzialnością klubów.
Final de fútbol femenino: Macron abucheado y un grito en las tribunas «igualdad salarial» https://t.co/TAGrM4NOjQ. insurgente_org pic.twitter.com/OC0oCi6vRa
— insurgente.org (@insurgente_org) July 8, 2019
Prezydent podzielił się swoimi uwagami podczas pobytu na finale piłkarskiego Pucharu Świata kobiet. Stwierdził, że „nie możemy przyzwyczajać się do homofobii i rasizmu pod pretekstem, że jesteśmy na stadionie”.
Emmanuel Macron contre l'homophobie et le racisme dans les stades – https://t.co/fKfIW2HPSJ pic.twitter.com/jiA1PZsdb1
— ThieyDakar.Com (@ThieyDakar_Com) July 8, 2019
Pomysł przerywania meczów w przypadku nieodpowiednich reakcji kibiców, pojawił się już we Francji w kwietniu, po meczu Amiens – Dijon. Oburzono się wtedy się, że obrońca Gouano stał się obiektem wyzwisk, a minister sportu groziła klubom właśnie takimi sankcjami.
„Walka” z homofobią i rasizmem na stadionach najwyraźniej się intensyfikuje. Problem w tym, że nie chodzi już nawet o wychowywanie kibiców i kulturę dopingu, ale o zmuszanie trybun i zawodników do afirmacji „postępu”. Można tu przypomnieć choćby historię z narzuceniem zakładania przez kapitanów zespołów i trenerów tęczowych opasek podczas jednej z kolejek ligowych.
A las 0 comienza Locos por el Fútbol y #Macron Lo sabe 📻🎤😈 pic.twitter.com/v3C0xAxUzE
— Locos por el Fútbol (@locosxelfutbol) July 16, 2018