Mała rzeczka zamieniła się w potwora. Żywioł niszczył wszystko na swojej drodze [VIDEO]

Skutki powodzi w miejscowości Tefalla na północy Hiszpanii / Fot. Twitter
Skutki powodzi w miejscowości Tefalla na północy Hiszpanii / Fot. Twitter
REKLAMA

Potężne nawałnice, które przeszły przez północną Hiszpanię, wywołały błyskawiczną powódź w prowincji Nawarra. Najbardziej ucierpiało 10-tysięczne miasto Tefalla. Trwa szacowanie strat, jedna osoba zginęła. Strażacy znaleźli ciało mężczyzny, którego samochód został porwany przez rwące potoki.

Deszcz zaczął padać w poniedziałek wieczorem. Czasem towarzyszył mu grad. Złe warunki pogodowe doprowadziły do zamknięcia dróg i przerw w dostawach prądu w różnych częściach Hiszpanii. W położonym na północy kraju mieście Tafalla spowodował wezbranie dwóch rzek.

REKLAMA

W niektórych miejscach spadło 30 litrów deszczu na metr kwadratowy na godzinę. Nurt wody był tak silny, że porywał samochody, często z pasażerami w środku.

Jak informują władze prowincji Nawarra, dopiero we wtorek rano przywrócono połączenia transportowe z 10-tysięczną Tafallą. Ze względu na pogodę wystąpiły zakłócenia na położonej w regionie ważnej linii kolejowej.

Miejscowa mała rzeczka Rio Zidaco, która zazwyczaj ma kilkanaście centymetrów głębokości, w ciągu zaledwie kilku godzin wezbrała do 4 metrów. Wiele rodzin straciło dobytek życia.

W pobliskiej Pampelunie w poniedziałek wieczorem z powodu deszczu wstrzymano walki byków podczas festiwalu Sanfermines.

To największa powódź w Hiszpanii od 2007 roku. Krajowa agencja pogodowa (AEMET) ostrzega, że we wtorek należy się spodziewać kolejnych opadów.

REKLAMA