96-letni SS-man neguje Holokaust i niczego nie żałuje. „Z tymi milionami to byłbym ostrożny”

SSMani - zdjęcie ilustracyjne. / fot. Wikimedia
SSMani - zdjęcie ilustracyjne. / fot. Wikimedia
REKLAMA

96-latek usłyszał w Dolnej Saksonii liczne zarzuty dotyczące m.in. negowania Holokaustu, mowę nienawiści oraz brak szacunku dla zmarłych.

Karl M. pochodzi z miejscowości Nordstemmen w północnych Niemczech. Działał w dywizji pancernej SS Hitlerjugend, a w 1944 roku brał udział w masakrze cywilów we francuskiej miejscowości Ascq. Wówczas z rąk SS-manów zginęło 86 osób w wieku 15-75 lat.

REKLAMA

W ubiegłym roku Karl M. stwierdził na antenie programu „Panorama” należącego do publicznego wydawcy ARD, że mord w Ascq odbył się z winy Francuzów.

Były SS-man uważa, że masakra na cywilach była jedynie odpowiedzią na akcję dywersyjną francuskiego ruchu oporu na linii kolejowej. Ponadto mężczyzna przekonywał dziennikarza, że wtedy nikt nie zginął.

Niczego nie żałuję – powiedział. W czasie masakry Karl M. miał 21 lat. SS-man miał wyciągać Francuzów z domów. Jak twierdził, nie strzelał, tylko patrzył.

Z tymi milionami to byłbym ostrożny. Przecież tyle to ich w ogóle u nas nie było – dodał, negując mord 6 mln Żydów podczas II wojny światowej.

Prokuratura z Hildesheim w akcie oskarżenia nie ujęła zarzutów dotyczących udziału w masakrze w Ascq. Karl M. został już bowiem za to skazany w 1949 roku przez francuski sąd zaocznie na karę śmierci. Jak twierdzi prokuratura, mężczyzna nie może być sądzony dwukrotnie za ten sam czyn.

Teraz sąd w Hildesheim zdecyduje czy dojdzie do procesu byłego SS-mana. W razie, gdyby tak się stało, 12 osób z Francji zapowiedziało swój przyjazd w roli oskarżycieli posiłkowych.

Źródło: polsatnews.pl

REKLAMA