
Pomimo, że śmierć zawsze jest tragedią, to przy takich informacjach, aż trudno powstrzymać uśmiech. 35-letni streamer Sun zmarł w trakcie transmisji na żywo. Jego śmierć obejrzało 15 tysięcy widzów.
O samym zdarzeniu nie wiadomo zbyt wiele m.in. ze względu na utrudnienia dostępu do platformy video DouYu, która jest odpowiednikiem znanego nam serwisu Youtube. To właśnie tam, mężczyzna publikował swoje „wyczyny” m.in. zabawę w tzw. „koło fortuny”.
Jak dowiadujemy się od widzów, którzy obserwowali transmisję. 35-latek w trakcie transmisji na żywo kręcił kołem i zjadał to, co wskazywała mu strzałka. Oczywiście, jak można się domyślać, nie były to słodycze. Na tablicy przyklejone były żywe larwy, gąsienice, a nawet gekony. Jak się później okazało, część z owadów była jadowita. Wszystkie swoje „przekąski” Sun popijał alkoholem, aby jak to stwierdził, zabijać niezbyt przyjemny smak.
Zgon nastąpił w trakcie trwania transmisji, kiedy mężczyzna był już mocno pijany. W pewnym momencie osunął się na biurko kompletnie be życia. Jak twierdzą widzowie, w momencie śmierci obserwowało go około 15 tysięcy osób. Kilka chwil później do pokoju, gdzie przebywał 35-latek weszła jego dziewczyna, która została zaalarmowana przez znajomych.
W tej tragicznej w skutkach historii znaleźć można bardzo smutne podsumowanie. Stali obserwatorzy kanału podkreślali, że największym marzeniem Suna było zdobycie ogromnej popularności. Poniekąd mu się to udało, ponieważ teraz piszą o nim media na całym świecie.
Źródło: TheSun.co.uk / NCzas.com