Street pooling – nowa zabawa Francuzów. „Odkręcanie hydrantów na ulicach w upalne dni stało się plagą”

fot. Twitter
REKLAMA

W Paryżu odnotowano rekord ciepła – 42,6° C. Tymczasem w podparyskim banlieu oraz bardziej rozwija się zabawa w odkręcanie dla „ochłody” przeciwpożarowych hydrantów, z których woda leje się strumieniami na ulice.

Rzecznik straży pożarnej w związku z tym oficjalnie zaapelował do społeczeństwa o obywatelską postawę i poszanowanie przepisów. Chodzi tu o duże koszty takich „zabaw”, ale przede wszystkim o ryzyko w przypadku wybuchu, gdzieś w regionie pożaru.

REKLAMA

Zjawisko tzw. „street pooling” pojawiło się w 2015 roku. Tegoroczne upały sprawiły, że klucz do otwierania hydrantu znalazł się w „przyborniku” każdej osiedlowej bandy. Rzecznik straży, ppłk Gabriel Plus przypomniał, że wypuszczanie wody z hydrantów i robienie z ulic basenów może grozić grzywna nawet do 75 tys. euro.

W sprawie street poolig osobne ostrzeżenia wydało już MSW, które przypomina, że może to prowadzić do podtopienia budynków, spadku ciśnienia wody w kranach, wypadków drogowych, a przede wszystkim do tego, że w przypadku pożaru może zabraknąć wody strażakom.

Pomimo tych ostrzeżeń wydaje się, że rekord rozkręcanych hydrantów w tym roku zostanie pobity. Ostatni pochodził z lata roku 2017 r., kiedy to w ciągu kilku dni w Paryżu i na jego przedmieściach uruchomiono dla ochłody ponad tysiąc hydrantów przeciwpożarowych.

REKLAMA