
Ukraiński ambasador w Chorwacji, Aleksander Lewczenko ma pomysł jak wyzwolić region Donbasu z rąk separatystów. Proponuje rozwiązanie znane z wojny w Jugosławii. Chce wprowadzić zagraniczne wojska na terytorium Doniecka i Ługańska i rozbroić lokalną milicję ludową.
Pomysł takiego rozwiązania Lewczenko przedstawił w trakcie wywiadu na kanale youtube Jurija Romanenki, analityka politycznego.
Według dyplomaty, takie rozwiązanie jest obecnie możliwe przy użyciu, jak to określił „sił pokojowych”. Jednocześnie, wraz z żołnierzami na terenie obecnie okupowanym przez prorosyjskich separatystów, powinni pojawić się „armia urzędników”, którzy doprowadzą do możliwości przeprowadzenia wyborów na tym terytorium.
Aleksander Lewczenko w rozmowie nie wskazał dokładnie, które kraje miałyby się zaangażować w konflikt. Można się domyślać, że chodzi o siły NATO, które najprawdopodobniej użyte zostałyby pod flagą ONZ.
Ambasador w rozmowie z Jurijem Romanenko określił swój plan jako „scenariusz chorawcki” odwołał się tym samym do wojny na Bałkanach, a dokładniej konfliktu pomiędzy Chorwatami i Serbami. W sierpniu 1995 roku chorwacka armia rozpoczęła operację „Burza”, która trwała kilka dni i zakończyła się likwidacją samozwańczej Republiki Serbskiej Krajiny.
Źródło: Zik.ua / NCzas.com