
Brutalne zatrzymania, pobicia – tak wyglądały wczoraj ulice Moskwy, które zapełniły się demonstrantami. „Rosja bez Putina!” to jedno z głównych haseł wykrzykiwanych przez manifestantów. A co na to głowa państwa? Spokojnie nurkuje sobie w Zatoce Fińskiej.
Zdjęcia, które potrafiły się na oficjalnym twitterowym profilu prezydenta Federacji Rosyjskiej rozwścieczyły tysiące Rosjan, którzy wczoraj brali udział ulicznych protestach.
Uważają oni, że w czasie, gdy odbywa się walka o wolne wybory, Władimir Putin robi sobie z nich żarty.
Nurkowanie w specjalnej kapsule w zestawieniu z tysięcznymi manifestacjami i setkami zatrzymanych faktycznie wygląda komicznie.
Ewidentnie prezydent Putin kompletnie nie przejmuje się tym, co dzieje się na ulicach stolicy. Ma bowiem świadomość tego, że obecna opozycja nie jest w stanie, w żaden sposób mu zagrozić.
Vladimir Putin in a submersible craft inspected the ShCh-308 Syomga submarine, which sank during the Great Patriotic War https://t.co/RO38LuDLtM pic.twitter.com/J0sWNnCsQo
— President of Russia (@KremlinRussia_E) 27 lipca 2019
Przypomnijmy, jak podaje Radio Swoboda, w trakcie sobotnich manifestacji policja zatrzymała w stolicy Rosji 1373 osoby, 77 zostało pobitych. Uczestnicy sobotniej akcji, która według władz była nielegalna, protestowali przeciw niezarejestrowaniu opozycyjnych kandydatów w zaplanowanych na wrzesień wyborach do władz stolicy.
Według rosyjskiego MSW zatrzymano 1074 osoby, a w proteście uczestniczyło w sumie ok. 3500 osób. Według opozycji liczba uczestników była znacznie większa.
Źródło: Twitter.com/KremlinRusssia_E / PAP / NCzas.com