
Fala upałów dotarła w weekend do Skandynawii, przynosząc nietypowo wysokie dla tego regionu temperatury. Na dalekiej północy Szwecji słupki rtęci skoczyły do poziomu nienotowanego od dekad, a w Finlandii kierowców ostrzegano przed poszukującymi wody łosiami.
W miejscowości Markusvinsa na północy Szwecji przy granicy z Finlandią termometry pokazywały 34,8 stopnia Celsjusza, co znaczy, że pobity został tam rekord temperatury z 1945 roku.
W Szwecji, Norwegii i Finlandii władze wydały ostrzeżenia przed upałami. W Finlandii policja dodatkowo apelowała do kierowców o zwiększoną ostrożność i uważanie na spragnione łosie, które w poszukiwaniu wody przechodziły przez drogi.
Norweski Instytut Meteorologiczny przekazał, że 20 miejsc w kraju doświadczyło „tropikalnych nocy”, co znaczy, że w godzinach nocnych temperatura nie schodziła tam poniżej 20 stopni.
Najnowsza fala upałów w tej części Europy to skutek oddziaływania wyżu, który wcześniej przyniósł rekordowe upały w krajach Europy Południowej i Środkowej, a następnie zaczął przesuwać się na północ.
#Chaleur en Scandinavie : près de 35°C hier en #Norvège au delà du cercle polaire Arctique ! Cet après-midi, plus de 33°C en #Finlande à #Helsinki, du jamais vu dans la capitale depuis le début des mesures en 1844 !
Carte des T° max du 27 juillet – Ogimet pic.twitter.com/rdFOKCzXp9— Météo Villes (@Meteovilles) July 28, 2019
(PAP)