
Jedna osoba nie żyje, a druga jest ciężko ranna po tym, jak w Zgierzu przechodząc na pasach zostały potrącone przez samochód osobowy. Sprawca uciekł z miejsca wypadku, ale po kilku godzinach został namierzony i zatrzymany. Był kompletnie pijany.
Sąd aresztował na trzy miesiące domniemanego sprawcę wypadku. To 26-latek, który usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym oraz spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u drugiej kobiety. Dodatkowo dopuścił się tego będąc w stanie nietrzeźwości (miał ponad 3,3 promila alkoholu we krwi) oraz uciekł z miejsca wypadku.
Do wypadku doszło w Zgierzu (woj. łódzkie) na ulicy Długiej. Kobiety w wieku 84 i 58 lat przechodziły przez przejście dla pieszych. Z dużą prędkością wjechał w nie 26-latek. Starszej kobiety niestety nie udało się uratować.
Jak powiedział prokurator, podejrzany przyznał się do prowadzenia pojazdu po pijanemu, ale wyjaśnił, że nie pamięta zdarzenia. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.
Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi do 12 lat więzienia.
Źródło: PAP/nczas.com