
Mimo że do wyborów parlamentarnych pozostało jeszcze trochę czasu, to Kancelaria Sejmu już przygotowuje się do kolejnej kadencji. Ma zamiar kupić 600 nowych tabletów, które zastąpią stare modele. Najprawdopodobniej opuszczający poselskie ławy politycy będą mogli – tak jak w poprzedniej kadencji – odkupić za grosze stare tablety. Jeśli tego nie zrobią, ich urządzenia zostaną zniszczone.
Pierwsze tablety trafiły do polskiego Sejmu w 2011 roku. Wówczas tłumaczono ich zakup oszczędnością papieru. Na sprzęt wydano 1,5 mln zł, a po trzech latach uznano, że jest przestarzały.. i wymieniono na nowy za kolejne przeszło 1,2 mln zł.
Przetarg ogłoszony za rządów PO-PSL zrealizowano już za czasów PiS-u. Teraz sytuacja wygląda podobnie.
Nowe tablety mają posiadać m.in. przekątną ekranu od 10,5 do 11 cali, rozdzielczość 2224×1668 pikseli przy 264 dpi, 3 GB pamięci RAM, 64 GB wbudowanej pamięci flash, możliwość obsługi za pomocą rysika, etui, system operacyjny zgodny z iOS oraz kolor czarny, srebrny i szary.
Sejm zadbał o najdrobniejsze szczegóły. Dodatkowe punkty w przetargu mają otrzymać oferty zawierające etui z uchwytem na rysik.
Szacuje się, że przy takiej specyfikacji technicznej, kolejny kontrakt także przekroczy kwotę miliona złotych.
Zapewne jest to sprzęt niezbędny politykom do pracy na rzecz państwa, mimo że nieraz posłowie zostali przyłapani np. na grze w rozmaite gry podczas obrad.
Służbowe tablety nie są jedyną korzyścią, jaką niesie ze sobą mandat. Od czasu wprowadzonych w 2018 roku zmian uposażenie posła odpowiada 80 proc. wysokości wynagrodzenia podsekretarza stanu – obecnie jest to 8 016,70 zł brutto. Co więcej, politycy otrzymują także dietę parlamentarną wynoszącą 2505,20 zł brutto.
Wspomnieć należy także o innych dodatkach i przywilejach, uzależnionych od pełnionych funkcji: np. przewodniczący komisji otrzymują jeszcze 20 proc. uposażenia, ich zastępcy natomiast 15 proc. Przewodniczący stałych podkomisji dostają dodatkowe 10 proc.
Posłom przysługuje też ryczałt na prowadzenie biura w terenie, który od 2017 roku wynosi 14 200 zł. Tę sumę politycy mogą przeznaczyć na utrzymanie biura oraz przejazdy samochodem. Co więcej, miejsce w ławie poselskiej wiąże się również z prawem do bezpłatnego przejazdu środkami publicznego transportu zbiorowego i przelotów w krajowym przewozie lotniczym, a także do bezpłatnego korzystania z przejazdów środkami publicznej komunikacji miejskiej.
Źródło: fakt.pl