Sceny jak z westernu rozegrały się w mieście Galveston w Teksasie. Policjanci aresztowali tam 43-letniego Brandona Neely’ego pod zarzutem naruszenia prawa. Mieli konie i linę, ale w tym momencie nie był dostępny żaden radiowóz, który mógłby zabrać podejrzanego. Przymocowali więc niebieską linę do jego kajdanek i tak prowadzili na posterunek ulicami miasta.
Chociaż procedura taka jest legalna i teksańscy policjanci wielokrotnie ją ćwiczyli, nagranie z akcji wywołało wściekłość amerykańskich lewaków. Na policjantów z Galveston posypały się oskarżenia o rasizm oraz zarzuty, że potraktowali podejrzanego Afroamerykanina jak zbiegłego z plantacji niewolnika.
Pod wpływem zmasowanych nacisków szef posterunku zapewnił, że „przejrzy jeszcze raz stosowane techniki zatrzymań”. Podejrzany Neely został zwolniony za kaucją.
źródło: newsbeezer.com
