Euro 2012 i Olimpiada 2008: Polska nie zdąży. Chiny… walczą z komarami

REKLAMA

Rządowy program budowy dróg jest zagrożony, alarmuje „Dziennik”, według którego do planowanych 1145 km autostrad na Euro 2012 może zabraknąć co najmniej 200 kilometrów. A na dodatek zamiast zapowiadanego przyspieszenia inwestycji, szykuje się poślizg.

Plany były ambitne: w rządowym programie budowy dróg z września 2007 r. rząd obiecywał dokończenie autostrad A4 i A1 i wybudowanie A2 do granicy z Niemcami grubo przed rozpoczęciem Euro 2012. Co z tego wyszło? W tym roku uda się zaledwie oddać 65-kilometrowy odcinek A1 pomiędzy Gdańskiem a Nowymi Marżami. Do tego dojdzie zaledwie 5 km obwodnicy Strykowa. I to wszystko. Cały rok zostanie stracony. Jeżeli rząd będzie budował w tym tempie, swój plan zrealizuje za… 15 lat, oblicza „Dziennik”.

REKLAMA

Gazeta twierdzi, że szykują się opóźnienia w budowie kolejnych dróg. Chodzi łącznie o około 200 kilometrów. A są to inwestycje strategiczne dla organizacji Euro 2012.

Co więcej – opóźnienia mogą być jeszcze większe, bo gwałtownie rosną koszty budowy dróg. W stosunku do ubiegłego roku wzrosły one o 30 proc., pisze „Dziennik”.

Tymczasem Chiny od kilku miesięcy są już gotowe do Olimpiady. Z braku lepszych zajęć w Szanghaju zapoczątkowano 10-dniową kampanię przeciwko komarom, dzięki której miasto zostanie z nich oczyszczone, a sportowcy oraz widzowie zbliżającej się olimpiady uniknął uciążliwych ukąszeń – informuje agencja AFP.

Na terenie całego miasta zostały rozmieszczone specjalne klatki oraz pojemniki wabiące komary. Ponadto spryskano pestycydami wszystkie zbiorniki wodne oraz fontanny – informują chińskie agencje.

Stworzono też specjalne oddziały do oczyszczania wszelkich terenów przyjaznych dla rozmnażania komarów, a także uczulono mieszkańców aby zgłaszali wszelkie przypadki pojawienia się owadów.

– Kwiecień jest kluczowym miesiącem w kontroli populacji komarów. Na podstawie doświadczenia wiemy, iż kontrola liczebności pierwszego pokolenia na wiosnę skutecznie redukuje liczbę komarow w lecie – mówi Leng Pei’en, szef miejskich służb epidemiologicznych.

– Tworzymy w ten sposób przyjazne środowisko dla sierpniowych zawodów piłkarskich rozgrywanych w Szanghaju – dodaje…

REKLAMA