
Żona Adama Małysza, Izabela, znalazła się w ogniu krytyki. Można powiedzieć, że Internauci nie zostawili suchej nitki na żonie byłego skoczka narciarskiego. W najnowszym wpisie odpowiada na wszystkie gorzkie słowa.
Izabela Małysz prowadzi bardzo aktywnie swe konto na Instagramie. Tam często udostępnia nowe zdjęcia. Zgromadziła już masę fanów, nic zatem dziwnego że nie brakuje wśród nich także popularnych ostatnio hejterów, czy zwykłych głosów krytyki.
Tym razem polem do krytyki żony najpopularniejszego polskiego skoczka narciarskiego były…brwi kobiety. Sprawa zaszła tak daleko, że Izabela musiała wyjaśnić całą sprawę na swym Instagramie.
– Kilkanaście lat temu pewna Pani uszkodziła cebulki w moich brwiach. Dlatego włosy nie rosną, a ja mam teraz, a raczej NIE mam brwi, Pani nadal funkcjonuje. A mnie jest po prostu przykro… Słuchając kolejnego komentarza a propos brwi… – napisała krótko.