
Ugrupowanie Liga Matteo Salviniego straciło w sondażach kilka punktów procentowych po rozpadzie koalicji z Ruchem Pięciu Gwiazd. Wcześniej na Ligę chciało głosować 38 proc. Włochów.
Teraz prawicowe ugrupowanie Salviniego nadal zajmuje pierwsze miejsce w sondażach, ale w ciągu dwóch ostatnich tygodni kryzysu straciło kilka procentów. Przybyło trochę poparcia dla Ruchu Pięciu Gwiazd i centrolewicowej Partii Demokratycznej, które prowadzą rozmowy na temat powołania nowej koalicji rządzącej, by uniknąć rozpisania przyspieszonych wyborów.
W najnowszym sondażu dla komercyjnej telewizji Rete 4 chęć głosowania na Ligę zadeklarowało 31,1 proc. respondentów (- 5 %). Poparcie dla Partii Demokratycznej wzrosło o 2 proc., do 24,6 proc., a dla Ruchu Pięciu Gwiazd do 20,8 proc. (+ 3%).
Taką samą tendencję pokazuje sondaż instytutu GPR dla agencji ANSA: 31,2 procent dla Ligi, 23,5 procent dla PD i 23 procent dla M5E. W grę może wchodzić jednak także sondażowa manipulacja, która ma pokazać, że Włosi nie chcą wyborów i opowiadają się za lewicowo-populistyczną koalicją.
Takie rozwiązanie, które wykluczyłoby na dłużej z „salonów” Ligę Salviniego, wspiera np. Komisja Europejska. Sondaże dość dziwnie wspierają takie rozwiązanie.
Lewica myśli o ograniu Salviniego. W przypadku nawiązania koalicji PD i Ruchu premierem mogłaby zostać np. kobieta. Wymienia się tu wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Martę Cartabia i byłą minister sprawiedliwości Paolę Severino. Feministyczne paliwo zawsze pozwoli pociągnąć trochę dłużej…
Źródło: PAP