
W ostatnich dniach miały we Francji miejsce trzy ataki na obsługę restauracji. W jednym przypadku zakończyło się nawet zastrzeleniem kelnera, który zbyt wolo szykował klientowi kebaba. Teraz do grup podwyższonego ryzyka zawodowego dołączają… fryzjerzy.
Jak tak dalej pójdzie to usługi we Francji, dzięki „naturalnej selekcji” staną na najwyższym poziomie. Na razie trwa jednak… selekcja, która też duży związek z z ogólną sytuacją pogorszenia się stanu bezpieczeństwa w kraju i coraz bardziej znerwicowanymi tubylcami.
W Wersalu aresztowano mężczyznę po czterdziestce, który jest podejrzany o pobicie… fryzjera, bo nie spodobał mu się efekt finalny wyglądu jego włosów. Do incydentu doszło w Wersalu, niedaleko stacji RER Versailles-Chantier. Niezadowolony z fryzury klient uderzył kilka razy mistrza nożyczek i grzebienia i uciekł.
Pokrwawiony fryzjer wezwał policję, która szybko zatrzymała sprawcę. Być może rzeczywiście fryzura nie była zbyt udana i klient wyróżniał się na ulicy. Zatrzymany okazał się recydywistą. Było to już trzecie z jego strony pobicie fryzjera.
Za użycie przemocy w zakładzie fryzjerskim był już skierowany na badania psychologiczne, ale stwierdzono, że jest osobnikiem na umyśle zdrowym. Wszystko wskazuje a to, że to po prostu tylko klient… wymagający.
#Versailles : mécontent de sa coupe de cheveux, il tabasse son coiffeurhttps://t.co/AlW8T8uH3e
— France Bleu Paris (@francebleuparis) August 24, 2019
Źródło: France Bleu Paris