
Już niedługo zacznie się kolejna edycja tanecznego show „Taniec z gwiazdami”. 10. seria Polsatu może mocno zaskoczyć. Czy gwiazdą stanie się wnuczka premiera Leszka Millera? Na razie musi się skupić na nauce…
Z nieoficjalnych informacji do których dotarli dziennikarze serwisu pudelek.pl wynika, że jednej z gwiazd bardzo daleko jest nawet do podstaw tanecznych umiejętności. Mowa o Monice Miller, wnuczce byłego premiera Leszka Millera.
Gubi się. Na treningach ciężko pracuje, widać, że jej zależy, ale póki co nie widać efektów. Mówi się, że ma szansę zostać Justyną Żyłą tej edycji – mówi anonimowa osoba związana z produkcją programu.
Informacje, które zaczęły krążyć po sieci są co najmniej zaskakujące. Nie od dziś mówiło się, że Monikę Miller ciągnie do muzyki, co więcej miał pojawić się nawet pierwszy singiel, w którym występuje ona w roli wokalistki. Gdyby tak było, byłaby jedną z nielicznych piosenkarek na świecie, która kompletnie nie umie tańczyć.
Nazwanie ją „Justyną Żyłą tej edycji” wskazuje bowiem na fakt, iż taniec wychodzi jej wręcz katastrofalnie. Była żona skoczna narciarskiego zasłynęła bowiem z całkowitego braku poczucia rytmu i „drewnianego” stylu tańca. W pewnym momencie, jej taneczne popisy obserwowało pół Polski, tylko po to, aby sprawdzić jak „źle pójdzie jej tym razem”.
Źródło: Pudelek.pl / NCzas.com