
Okręty podwodne należące do rosyjskiej Floty Północnej przeprowadziły niemal jednoczesne próbne odpalenia rakiet balistycznych z terenu Arktyki. Rosjanie chcą „przykryć” serię zakończonych katastrofami testów uzbrojenia.
Próby przeprowadzono 24 sierpnia na wodach Arktyki. W operacji wzięły udział dwa rosyjskie okręty podwodne: Tula klasy Delta-IV (Project 667BDRM) oraz Jurij Dołgorukij klasy Borei-I (Project 955).
Pierwszy z nich przebił odpalił rakietę balistyczną RSM-54 Siniewa, która wylądowała na poligonie rakietowym Chiża w zatoce Kanin w Nienieckim Okręgu Autonomicznym, drugi rakietę balistyczną R-30 Buława, która po pokonaniu kilku tysięcy kilometrów uderzyła w cel na poligonie Kura na Kamczatce. Według Rosjan obie próby zakończyły się sukcesem.
Testy mają miejsce po serii katastrof podczas prób nowych rodzajów broni jakie miały miejsce w ostatnich tygodniach.
W pożarze, do którego doszło na pokładzie przeznaczonego do operacji specjalnych okrętu podwodnego o napędzie atomowym AS-12 Łoszraik, zginęło 14 oficerów stanowiących elitę rosyjskich podwodniaków.
Jeszcze gorzej zakończył test na poligonie w obwodzie archangielskim na północy Rosji, który został przeprowadzony w dniu 8 sierpni. W wybuchu nieujawnionego z nazwy pocisku rakietowego zginęło 5 osób. Doszło także do skażenia promieniotwórczego co sugeruje, iż testowano pocisk manewrujący o napędzie nuklearnym 9M730 Buriewiestnik.