To przez nią Sekielski trafił do szpitala! Chciała pomóc przyjacielowi. „Tomek musiał mieć do mnie zaufanie”

Tomasz Sekielski. / foto: Facebook
Tomasz Sekielski. / foto: Facebook
REKLAMA

Ostatnio media obiegła wiadomość, że reżyser filmów dokumentalnych, w tym głośnego ostatnio „Tylko nie mów nikomu”, przeszedł poważną operację. Tomasz Sekielski poddał się resekcji żołądka. Miał to zrobić za namową Henryki Krzywonos.

Tomasz Sekielski stoczył ciężką batalię o swoje życie i zdrowie. Ostatecznie reżyser i dziennikarz postanowił poddać się operacji. Usunięto mu 4/5 żołądka.

REKLAMA

W rozmowie z Wirtualną Polską Henryka Krzywonos, tramwajarka, która miała rzekomo rozpocząć strajk komunikacji miejskiej w Trójmieście w 1980 roku, przyznała, że to ona namówiła Sekielskiego do tego kroku. – Spotkaliśmy się w lipcu w Darłowie na festiwalu Media i Sztuka. Ja promowałam książkę mojego męża „Moja żona tramwajarka”, a Tomek swój film o pedofilii w Kościele. Usiedliśmy na kawce – wspominała.

Znam Tomka od wielu lat. Szanuję go. Widząc, co się z nimi dzieje – a on się bez przerwy odchudzał bez rezultatu – postanowiłam z nim poważnie porozmawiać. Wiadomo, ludzie muszą dojrzeć do operacji, nabrać przekonania, że będzie wszystko w porządku. Tomek musiał mieć do mnie zaufanie. Podjął tę decyzję razem z żoną. Ja to przeszłam i wiem, jak to wygląda – dodała.

Krzywonos stwierdziła, że po Sekielskim było widać „jak się męczył”. Jak mówiła, chciała pomóc przyjacielowi, więc wskazała mu szpital w Olsztynie.

Zabieg był trzymany w tajemnicy do ostatniej chwili. Po samej operacji pojawiło się nagranie na profilu Sekielskiego na Facebooku. Zatytułowano je dramatycznie: „Wyciąłem sobie żołądek”. A już w opisie filmu możemy przeczytać:

„Trochę mnie nie było, ale wracam i to w nowej lepszej wersji bez 4/5 żołądka!!! Już jakiś czas temu, po konsultacjach z lekarzami i badaniach, uznałem że nie ma odwrotu”.

REKLAMA