Finansowani przez Sorosa lewicowcy grożą królowej Elżbiecie II śmiercią. Sugerują, że może skończyć jak Karol I Stuart

Królowa Elżbieta II/fot. PAP/News Pictures
Królowa Elżbieta II/fot. PAP/News Pictures
REKLAMA

Grupa „Best for Britain”, zaciekle walcząca z nieuniknionym Brexitem, sugeruje królowej Elżbiecie II, że może skończyć jak jeden z jej poprzedników, król Karol I Stuart, którego ścięto. Wszystko dlatego, że urzędująca królowa poparła wniosek premiera Borisa Johnsona o zawieszenie obrad parlamentu.

Po tej decyzji grupa finansowana przez amerykańskiego miliardera George’a Sorosa napisała, aby królowa pamiętała, że „historia niezbyt przychylnie spogląda na członków rodziny królewskiej, którzy pomagają w niszczeniu demokracji”.

REKLAMA

Odniesiono się tym samym do osoby Karola I, który w XVII wieku również zawiesił obrady Parlamentu. W efekcie został obalony i ścięty.

Nie ma sensu, aby królowa popierała ten niedemokratyczny i niekonstytucyjny manewr rządu – twierdzą lewacy od Sorosa.

Zarzucają królowej Elżbiecie II, że działa wbrew konstytucji i obowiązującemu prawu. Domagają się, by cofnęła swoją decyzję, bo w przeciwnym razie spotkają ją przykre konsekwencje.

Premier Johnson i królowa mieli jednak prawo zawiesić prace Parlamentu. Jak pisał znany angielski prawnik konstytucjonalista Albert Venn Dicey, „Izba Gmin może zgodnie z konstytucją zostać pozbawiona władzy kiedy istnieje uzasadniony powód, by przypuszczać, że Izba nie nie będzie działać zgodnie z wolą obywateli”.

Ci zaś wyraźnie opowiedzieli się za opuszczeniem Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię. Podjęte przez premiera Borisa Johnsona kroki, które zaakceptowała królowa Elżbieta II, mają uniemożliwić Izbie Gmin powstrzymanie lub kolejne przeciąganie Brexitu. Ten – można to już stwierdzić z niemal 100 proc. pewnością – nastąpi 31 października br.

W trakcie tak zwanej prorogacji, czyli zawieszeniu prac Parlamentu, nie będą głosowane żadne wnioski. W tym na przykład uchwała zabraniająca rządowi przystąpienie do Brexitu bez wynegocjowanej z Unią Europejską umowy.

REKLAMA