
Prawo i Sprawiedliwość wciąż ma zdecydowaną przewagę nad politycznymi oponentami, ale partii prezesa Jarosława Kaczyńskiego zabrakłoby 2 mandatów do samodzielnej większości. W Sejmie znalazłaby się również Konfederacja Wolność i Niepodległość – wynika z najnowszego sondażu IPSOS dla oko.press.
Chęć zagłosowania na PiS zadeklarowało 41 proc. wyborców. Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska z poparciem 28 proc., a podium zamyka Lewica – 13 proc.
W Sejmie znalazłaby się również Konfederacja Wolność i Niepodległość oraz Polskie Stronnictwo Ludowe z Kukiz’15. Na oba ugrupowania chce zagłosować po 5 proc. ankietowanych.
Poniżej progu wyborczego znaleźli się Bezpartyjni Samorządowcy (2 proc.). Na inne partie zagłosować chce 1 proc. wyborców, a 5 proc. jeszcze nie wie, przy jakiej partii postawi wyborczy krzyżyk.
Konfederacja języczkiem u wagi
Gdyby wyniki się potwierdziły, PiS uzyskałoby 229 mandatów, co nie pozwala na samodzielne rządy. Trzy siły opozycyjne (KO+Lewica+PSL&Kukiz’15) otrzymałyby 218 mandatów i również nie uzyskałyby większości.
Pozostałe 13 mandatów przypadłoby Konfederacji i to ona mogłaby być „rozgrywającym” w nowym rozdaniu. Bez poparcia Korwin-Mikkego i Narodowców nie byłoby możliwe utworzenie rządu.
IPSOS zauważa jednak, że Konfederacja balansuje na krawędzi progu wyborczego. Gdyby założyć, że jednak nie wejdzie do Sejmu, a pozostałe wyniki pozostałyby bez zmian, wówczas PiS zgarnąłby 235 mandatów i mógłby rządzić samodzielnie. Mielibyśmy zatem niemal powtórkę z rozrywki, czyli z 2015 roku, kiedy partia KORWiN zdobyła 4,76 proc. poparcia, nie weszła do Sejmu, a PiS objął samodzielne rządy.
Źródło: oko.press/nczas