
Tomasz Sekielski przeszedł zabieg zmniejszenia żołądka. Sama operacja się udała, ale to nie znaczy, że przed znanym dziennikarzem mniejsze wyrzeczenia w procesie zbijania wagi. Mateusz „Big Boy” Borkowski z „Gogglebox”, który również poddał się tego typu zbiegowi, ostrzega, gdzie kryje się niebezpieczeństwo.
Sekielski od marca 2019 roku stosuje rygorystyczną dietę. Decyzję tę podjął, gdy na wadze pojawiło się 185 kg. Deklarował, że jego celem jest zejść poniżej 100 kg.
Na kanwie tej decyzji Sekielski zdecydował się na kolejny krok, jakim była operacja usunięcia 4/5 żołądka. Dzięki temu dziennikarz ma mniejsze łaknienie i nie jest w stanie zjeść dużej porcji jednorazowo.
Podobną operację przeszedł znany z reality show ”Gogglebox” Mateusz Borkowski. „Big Boy” na łamach „Wirtualnej Polski” radzi Sekielskiemu, jak powinien się teraz zachowywać.
– Myślę, że pan Sekielski zrobił bardzo dobry krok w swoim życiu. Teraz musi wykorzystać tę szansę, którą dostał przez operację bariatryczną. Jeśli ktoś nie wykorzysta szansy i nie przypilnuje wszystkiego, to waga wróci na pewno – ostrzega Borkowski.
Zauważa, że Sekielski powinien diametralnie zmienić swoje nawyki żywieniowe. Wszak dojście do wagi 185 kg nie wzięło się z „niczego”.
– Niezbędna jest zmiana trybu życia. Kontrola nad tym, co się je, jak się je, w jakich ilościach. To nie jest żadna dieta, to jest po prostu normalny zdrowy tryb życia, jaki powinien prowadzić każdy człowiek – podkreśla „Big Boy” i dodaje, że należy jeść częściej, ale w małych ilościach.
Borkowski wspomina również swoje pierwsze dni po operacji. Możemy się jedynie domyślać, że Sekielski przechodzi równie trudne chwile.
– Czułem się jak przejechany przez walec, ale z każdym dniem jest coraz lepiej. Człowiek dochodzi do siebie i może zacząć nowe życie, w nowym stylu – wspomina.
Tuż po operacji możliwe jest jedynie przyjmowanie płynnych posiłków, do normalnego jedzenia można wrócić po około tygodniu.
Źródło wp.pl/nczas