
Hanna Lis opłakuje stan demokracji w Polsce. Znana prezenterka telewizyjna i żona innego propagandysty opozycji Tomasza, swoją opinią podzieliła się w mediach społecznościowych.
Lis opublikowała zdjęcie na Instagramie. Siedzi w sypialni czyta książkę pt. „Tak umierają demokracje”, w której to możemy przeczytać analizę zachodzących zmian głównie w Stanach Zjednoczonych.
Dziennikarka widzi sporo podobieństw do Polski. – Przeraźliwie trafna diagnoza dotycząca tego, co dzieje się nie tylko w Polsce, ale także w dojrzałych, ugruntowanych (zdawałoby się) demokracjach. O tym, jak ludzie skrajnie cyniczni używają (cóż za paradoks) mechanizmów, które daje im demokracja, wyłącznie po to, by ją we własnym, wąsko pojętym, politycznym i ekonomicznym interesie, unicestwić – analizuje.
Żona Tomasza Lisa zwróciła uwagę, że dziś demokracje są niszczone „bez jednego wystrzału”. Na końcu zwróciła uwagę, że „czytanie jest sexy”.