Ostra biegunka legislacyjna. Produkujemy prawo na potęgę. Ciągłe zmiany utrudniają życie ludziom

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP/Tomasz Gzell
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP/Tomasz Gzell
REKLAMA

Tylko w pierwszym półroczu 2019 roku przyjęto w Polsce 11 722 stron aktów prawnych najwyższego rzędu. Zalicza się do nich ustawy, rozporządzenia i umowy międzynarodowe.

To o 5,6 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Takie wnioski płyną z raportu przygotowanego przez firmę Grant Thornton, która opublikowała „Barometr stabilności otoczenia prawnego w Polsce”.

REKLAMA

Oznacza to, że pod względem produkcji prawa w Polsce sytuacja utrzymuje się na poziomie zbliżonym do średniej z lat 2012-18, ale jednocześnie wzrosła po spadkach w dwóch ostatnich latach.

Jeśli przyjąć założenie, że dynamika wzrostu utrzyma się w II półroczu na poziomie 5,6 proc., to w całym 2019 roku przyjętych zostanie 21 457 stron maszynopisu akt prawnych. O 1 132 stron więcej niż w 2018 roku.

Statystycznie, gdyby ktoś chciał przeczytać wszystkie nowe akty prawne, które weszły w życie w I półroczu 2019 roku, musiałby na bieżąco, codziennie poświęcać temu 3 godziny i 10 minut. Do przeczytania miałby bowiem 95 stron każdego dnia.

Autorzy raportu zaznaczają jednak, że wspomniane 3h10min dziennie mogłoby nie wystarczyć na pełne zrozumienie nowego prawa, gdyż sporo aktów to jedynie nowelizacje starszych rozporządzeń i aby poznać ich sens, należałoby dodatkowo sięgnąć po teksty źródłowe.

Źródło: isbnews.pl/nczas

REKLAMA