
W wyniku pożaru, który w poniedziałek wybuchł na statku wycieczkowym u południowych wybrzeży Kalifornii, zginęło 25 osób – poinformował szeryf hrabstwa Santa Barbara Bill Brown. Według straży przybrzeżnej uratowano 5 osób.
Płetwonurkowie wydobyli z morza ciała 25 osób znajdujących się na pokładzie statku Conception. Wcześniej uznawano je za osoby zaginione.
Służby ratownicze w Santa Barbara odebrały sygnał „mayday” ze statku bazy płetwonurków Conception w poniedziałek nad ranem czasu lokalnego.
#CoastInc: @VCFD responded to boat fire off the north side of Santa Cruz Island at approximately 3:28am. @USCG helping support rescue operations for people aboard a dive boat. #ChannelIslands @USCGLosAngeles @CountyVentura @SBCOUNTYFIRE pic.twitter.com/DwoPGfBjtA
— VCFD PIO (@VCFD_PIO) 2 września 2019
Statek znajdował się wówczas ok. 20 mil od wybrzeża (ok. 32 km) w Parku Narodowym Channel Islands na Oceanie Spokojnym. Na pokładzie było 39 osób, w tym pięciu członków załogi. Pasażerami byli uczestnicy trzydniowej wycieczki, podczas której mieli nurkować i obserwować podmorskie życie, między innymi wokół leżącej w Parku Narodowym Channel Islands wyspy San Miguel. Poniedziałek był ostatnim dniem wycieczki.
Z pożaru statku ocalało pięciu członków załogi, którzy w chwili pojawienia się płomieni przebywali na górnym pokładzie i zdążyli wyskoczyli do wody. Ogień rozprzestrzeniał się tak szybko, że śpiący w kajutach pasażerowie nie mieli żadnych szans na ucieczkę z płonącego statku.
Statek zatonął zaledwie 20 metrów od brzegu wyspy Santa Cruz. Wrak leży na głębokości około 20 metrów.
Według straży przybrzeżnej Conception ostatni raz był kontrolowany w 2018 roku i nie stwierdzono wówczas żadnych uchybień związanych z bezpieczeństwem pożarowym. Jednak wcześniejsze kontrole wskazywały na takie uchybienia. W ciągu ostatnich pięciu lat, jak wynika z raportów technicznych statku, właściciel jednostki systematycznie je usuwał. Conception został zwodowany w 1981 roku, był wyposażony w tratwy i kamizelki ratunkowe dla maksymalnie 110 pasażerów. Przyczynę pożaru bada specjalna komisja.
Źródło: PAP