Jarosław Gowin na antenie „Radia Zet” chwalił najnowsze pomysły Prawa i Sprawiedliwości odnośnie podniesienia pensji minimalnej do 4000 złotych w 2023 roku. Na wystąpienie wicepremiera stanowczo zareagował Robert Winnicki z Konfederacji.
Prowadząca audycję Beata Lubecka przypomniała Gowinowi, że podobny wariant z płacą minimalną zastosowano na Węgrzech. Efekt był taki, że 10 proc. osób straciło pracę.
– Nie straszyłbym Polaków takimi scenariuszami. Problem mamy odwrotny. Główną barierą jest brak rąk do pracy – stwierdził Gowin.
– Dzięki temu ustabilizujemy sytuację ok. 1 mln pracowników ukraińskich. W tej chwili pracują na najniższym wynagrodzeniu. Jeśli chcemy, żeby tu płacili podatki i zakładali rodziny, musimy zrobić jakiś ruch – zapewniał wicepremier.
Zamiary Gowina zdecydowanie potępił Robert Winnicki. – Ukraińcy dostają polską emeryturę mimo, że jej nie wypracowali a teraz rząd będzie zarzynał polskie przedsiębiorstwa. W czyim interesie? Ukraińców! Gowin zapowiada też masowe przyznawanie obywatelstwa. Trzeba zatrzymać to szaleństwo! – odpowiedział.
Ukraińcy dostają polską emeryturę mimo, że jej nie wypracowali a teraz rząd będzie zarzynał polskie przedsiębiorstwa. W czyim interesie? Ukraińców! Gowin zapowiada też masowe przyznawanie obywatelstwa. Trzeba zatrzymać to szaleństwo!#StopImigracji#Konfederacja pic.twitter.com/TKKiqdHe5l
— Robert Winnicki (@RobertWinnicki) September 10, 2019
Gowin stwierdził również, że „8 tysięcy złotych na rękę w takich miastach jak Warszawa, Kraków, Wrocław i Poznań to nie są zarobki wysokie”.
.@Jaroslaw_Gowin Panie Premierze, gdzie trzeba złożyć CV? Pytam z tego ziemskiego padołu, gdzie 8 tys. na rękę to są wysokie zarobki. Nawet 8 tys. brutto byłby wysokimi zarobkami. Proszę zejść na ziemię. https://t.co/t8t0YvjltC
— Kamil Sikora (@KamilSikora) September 10, 2019