W kilku miastach Afganistanu podczas otwierania lokali wyborczych miały miejsce zamachy terrorystyczne. W Kandaharze co najmniej trzy osoby zostały ranne w wyniku wybuchu w lokalu wyborczym.
Wybuchy miały miejsce także w Kabulu, Ghazni i Dżalalabadzie. Według rzecznika gubernatora prowincji w Kandahar na południu kraju, co najmniej trzy osoby zostały ranne. Ofiar może być więcej, bo np. lekarz ze szpitala Mirwais powiedział, że „piętnaście osób, wszyscy mężczyźni, zostało rannych i przywiezionych do szpitala”.
Do ataków przyznali się talibowie, którzy ostrzegają ludność, by nie brała udziału w wyborach. Mudżahedini grożą atakami na biura i centra wyborcze. Dokładny przebieg wyborów trudno ustalić, bo Centralna Komisja nie miała kontaktu z 900 lokalami wyborczymi na ogólną ich liczbę 4942.
Wg przewodniczącego komisji wyborczej Hawy Alama Nuristaniego tylko 4041 lokali zostało otwartych. Wybory odbywają się, chociaż negocjacje pomiędzy Amerykanami a talibami utknęły w martwym punkcie, a ci ostatni chcą pokazać, że bez ich udziału nie uda się sytuacji w Afganistanie znormalizować.
Źródło: AFP/ Reuters