
W poniedziałek 30 września po południu poinformowano o śmierci Kornela Morawieckiego, ojca premiera Mateusza Morawieckiego. Był chory na raka trzustki, a jego stan w ostatnich dniach bardzo się pogorszył. Szanse były niewielkie m.in. ze względu na jego wiek.
Na początku roku u Kornela Morawieckiego wykryto raka trzustki. Miał mocne bóle brzucha, przez co zgłosił się do lekarza.
– Wystąpiły u mnie dziwne, niepokojące objawy i zgłosiłem się do szpitala. Wyszło, że mam żółtaczkę. Ale najgorsze było przede mną. Kiedy wykonano badanie tomografem komputerowym stwierdzono, że mam nowotwór trzustki – wyjawił w rozmowie z „Super Expressem” Morawiecki.
Marszałek senior przeszedł szybko operację wycięcia guza. Następnie został poddany chemioterapii.
W kwietniu przerwano jednak terapię. Okazało się bowiem, że w trakcie leczenia został zaatakowany przez bakterię, która uniemożliwiała dalszą kurację.
Od tamtej pory kilkukrotnie pojawiał się w szpitalu. Dwa dni temu pojawiła się informacja, że stan Kornela Morawieckiego znacznie się pogorszył. Do szpitala przyjeżdżała jego rodzina, z synem włącznie.
Po południu poinformowano, że przegrał walkę z chorobą. Zmarł w wieku 78 lat.
Źródła: se.pl/nczas.com